W tym tygodniu wyjątkowo analiza wydarzeń NA LCS będzie ze pewnych względów skrócona. Przejdźmy jednak od razu do sedna, bowiem przed 4. kolejką amerykańskich rozgrywek wiele się wydarzyło. Mogliśmy zobaczyć kilka istotnych zmian u uczestników zmagań. Po pierwsze, do zespołu TSMu, w charakterze trenera dołączył były koreański gracz Locodoco (były zawodnik TSMu, CLG, Najin White Shield czy Quantic Gaming). Ponadto EG zatrudniło nowego dżunglera w osobie Heliosa (Koreańczyk znany z występów w takich formacjach jak CJ Entus Blaze, CJ Entus Frost i Najin Black Sword). Dodatkowo Complexity po raz kolejny było zmuszone do zastąpienia swojego leśnika Brokensharda (ponownie zmiennikiem okazał się Kez). Przed spotkaniami tego tygodnia było, więc wiele pytań, a mecze zapowiadały się jeszcze bardziej interesująco niż zwykłe, szczególnie gdy dodamy, że miały się ze sobą zmierzyć drużyny TSM i Cloud 9.
MECZ TYGODNIA
LMQ vs EVIL GENIUSES
Dość zaskakująco meczem dnia okazało się spotkanie pomiędzy LMQ i EG. Wiadomym było, że Evil Geniuses wzmocnione doświadczonym Heliosem będzie mocniejsze niż w pierwszej części sezonu, ale zagadką była forma koreańskiego dżunglera oraz poziom jego komunikacji i zgrania z zespołem. Tymczasem LMQ walczące o pozycję lidera oczekiwało zwycięstwa w spotkaniu z niżej notowanym przeciwnikiem.
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
EG zdecydowało się na bany skierowane w konkretnych zawodników przeciwnika: eliminacja Kayle oraz Renektona była wymierzona w Ackermana, a wyrzucenie LeBlanc – w XiaoWeiXiao. Tymczasem gracze LMQ zbanowali postaci przeciwko, którym nie chcieli grać, również biorąc pod uwagę preferencje rywali – Lulu (Pobelter), Thresha (Krepo) oraz Corkiego (Altec). EG postawiło na znakomity splitpush (Jax, Ziggs), mając do dyspozycji także niezłą kontrolę mapy i dobry poke (Ziggs), a także stosunkowo dobrą wczesną fazę gry i Jaxa, który jest potworem pod koniec rozgrywki. Natomiast LMQ skupiło się na bardzo mocnych walkach drużynowych, a mając w swoich szeregach Nidalee – także obleganiu i niszczeniu wież przeciwnika.Warto zauważyć, że kompozycja chińskiego zespołu nie była najlepsza w defensywie.
GRA
Mecz rozpoczął się dość spokojnie, ale w 5. minucie ten obraz się zmienił. Bardzo odważny dive ze strony Heliosa zakończył się wymianą 1 za 1. Zapewnił on jednak pierwszą krew dla Innoxa grającego Jaxem oraz dał przewagę toplanerowi EG. Dżungler Evil Geniuses wyraźnie skupił się na górnej alei, co po jego kilku wizytach skończyło się szybkim zdobyciem wyraźnej przewagi przez Innoxa. Tymczasem to Chińczycy uzyskali kontrolę nad smokiem, zabijając go dwukrotnie. EG jednak dobrze poruszało się po mapie, niszcząc trzy wieże przeciwnika, nie oddając w zamian żadnej. Po walce w dżungli zakończonej wynikiem 3 za 0 LMQ całkowicie straciło kontrolę nad mapą, a EG wreszcie było w stanie zabezpieczyć swojego pierwszego smoka. Zawodnicy Evil Geniuses niszczyli kolejne wieże, nie dając odetchnąć rywalom nawet na moment, znakomicie wykorzystywali atut posiadania Jaxa. Innox był w stanie zniszczyć wieżę inhibitora pomimo asysty Ackermana (Shyvana). Jednak to gracze chińskiej formacji zachowali się lepiej taktycznie i zdobyli buff barona. Ryzykowna decyzja EG o wysłaniu Innoxa do splitpushu i obronie bazy 4v5 zakończyła się tragicznie. LMQ błyskawicznie zainicjowało walkę, zmiażdżyło przeciwnika i wdarło się do bazy Evil Geniuses, niszcząc nexus przeciwnika niż Innox.
ANALIZA
Świetnie rozegrana gra przez EG dała im przewagę nad przeciwnikiem. Evil Geniuses przeważało niemal całe spotkanie, ale kontrowersyjna decyzja o wysłaniu Innoxa do splitpushu kosztowała ich zwycięstwo w tym spotkaniu. EG po raz kolejny popełniło spory błąd w kluczowym momencie spotkania – wracają demony z superweeku. Zespół Krepo grał bardzo dobrze, ale znowu przegrał w dziwnych okolicznościach. Świetnie zaprezentowali się Pobelter, Innox i Altec, pozytywne wrażenie pozostawił po sobie również Helios. Tymczasem LMQ zagrało niesamowicie inteligentnie i skutecznie, wykorzystało błąd przeciwnika i w najlepszym możliwym momencie przycisnęło, zabezpieczając kolejne zwycięstwo. Można być pod wrażeniem gry XiaoWeiXiao, który nie zginął ani razu przez całą grę i był w stanie zdobyć ponad 100 minionów przewagi w farmie nad Pobelterem, co biorąc pod uwagę zestawienie jego Nidalee z Ziggsem midlanera EG jest godne do pozazdroszczenia.
Zwycięstwo: LMQ
Zawodnik spotkania: XiaoWeiXiao
Bilans po spotkaniu: 2-0 dla LMQ
POZOSTAŁE SPOTKANIA DNIA PIERWSZEGO
TEAM SOLOMID vs CLOUD 9 HYPERX
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cloud 9 zagrało bardzo ciekawym ustawieniem. Interesującym było również oglądanie Bjergsena grającego Twisted Fatem. Początek spotkania był bardzo wyrównany, jednak po pewnym czasie to TSM zdobyło wyraźną przewagę. Team SoloMid wreszcie miał plan na grę, znakomicie skontrował charakterystyczną dla rywali taktykę wczesnego zabezpieczania obiektów oraz świetną kontrolę mapy, która cechuje C9. Ponadto zespół wspomagany przez Locodoco świetnie znał słabości i silne strony swojej kompozycji i doskonale wykorzystał je, by pokonać przeciwnika. Tymczasem Cloud 9 straciwszy kontrolę nad grą po raz kolejny wyglądało niemrawo i nie potrafiło odzyskać przewagi. Świetne zawody rozegrał Bjergsen (Twisted Fate), którego niewielka ilość śmierci (2) wydaje się niemal niemożliwa, patrząc na zestawienie C9. Jednak głównym autorem sukcesu TSMu był Gleeb, grający Threshem. Zawsze znajdował się tam, gdzie trzeba, wielokrotnie ratował swoich kolegów od śmierci, kilkukrotnie znakomicie zainicjował walkę w idealnym momencie, dając przewagę swojemu zespołowi, a jego zagranie powstrzymujące Ballsa (Shyvana) od rozpoczęcia walki użyciem ulti było po prostu majstersztykiem.Wartym odnotowania jest fakt zbudowania Kamienia Widzenia przez dżunglera TSM Amazinga.
Zwycięstwo: Team SoloMid
Zawodnik meczu: Gleebglarbu
Bilans po spotkaniu: 1-1
TEAM DIGNITAS vs TEAM CURSE
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Team Curse było jedną z jedynie dwóch drużyn zdolnych powstrzymać rozpędzony DIG w pierwszej rundzie spotkań. Gracze Dignitasu oczekiwali rewanżu, a Curse chcąc nawiązać do czołówki potrzebowało każdego zwycięstwa. Bany ewidentnie skupiły się na dżungli. Kompozycja Teamu Dignitas opierała się na doskonałym przeglądzie mapy (Ziggs, Nocturne), świetnej inicjacji i dobrej kontroli walk drużynowych. Tymczasem Team Curse postawiło głównie na znakomity splitpush i eliminację przeciwników pojedynczo. IWillDominate wyraźnie skupił się na górnej alei, tymczasem Crumbzz tym razem zdecydował się na wsparcie bota. Znacznie lepiej wyszli na tym gracze Dignitas, którzy doskonale kontrolowali smoka. Podopieczni Scarry świetnie panowali nad mapą i wykorzystywali najmniejszy błąd przeciwnika, a gdy DIG przystąpił do prawdziwej ofensywy zawodnicy Curse nie potrafili zrobić nic, żeby powstrzymać rywali. Słabe spotkanie rozegrał Voyboy, który kilkukrotnie dał się złapać w ważnych momentach. Tradycyjnie pozytywnie wyróżnili się Crumbzz i Shiphtur, którzy zapewnili drużynie niesamowitą kontrolę nad mapą i tym samym nad grą. Nieźle zaprezentował się też Imaqtpie.
Zwycięstwo: Team Dignitas
Zawodnik spotkania: Crumbzz
Bilans po spotkaniu: 1-1
COUNTER LOGIC GAMING vs COMPLEXITY
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
CLG bardzo liczyło na zwycięstwo, które pomogłoby im pozostać w kontakcie z czołówką, tymczasem gracze CoL będąc w dole tabeli walczą o każdą wygraną. Ponadto w składzie Complexity drugi raz z rzędu wystąpił Kez zastępujący Brokensharda. Początek spotkania należał do graczy beniaminka rozgrywek, ale CLG szybko przejęło inicjatywę. Niemniej gra przez dość długi okres czasu była wyrównana, ale zawodnicy Counter Logic Gaming po prostu lepiej zabezpieczali obiekty. Popełniali wszakże sporo błędów, które pozwalały Complexity na powrót to gry. Dla losów gry decydujące były dwie walki w okolicach 21-23 minuty, które zapewniły CLG znaczną przewagę, której ta drużyna nie oddała już do końca. Podopieczni MonteCristo zagrali bardzo przeciętne spotkanie, ale Complexity nie było w stanie wykorzystać słabszej dyspozycji przeciwnika. Zdecydowanie wyróżniał się Link, który zdecydowanie poprowadził Counter Logic Gaming do zwycięstwa w tej grze, nieźle zaprezentował się też Doublelift, ale popełnił on kilka głupich błędów w tym spotkaniu. Po stronie Complexity należy wyróżnić Westrice, który robił co w swojej mocy, by pomóc swojej drużynie w wygraniu tego meczu.
Zwycięstwo: Counter Logic Gaming
Zawodnik spotkania: Link
Bilans po spotkaniu: 2-0 dla CLG
SPOTKANIA DRUGIEGO DNIA
TEAM CURSE vs LMQ
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Od samego początku bardzo interesująco zapowiadał się match-up na środkowej linii Kassadin (Voyboy) vs Pantheon (XiaoWeiXiao). Mecz rozpoczął się bardzo spokojnie. LMQ zdobyło kilka zabójstw, tymczasem Curse skupiło się na obiektach. Jednak to Chińczycy zdobyli przewagę, która z każdą minutą rosła, ale znakomicie rozegrana przez zespół Voyboya walka na midzie niemal wyrównała stan rzeczy. LMQ ponownie zaczęło budować przewagę, jednak zawodnicy Teamu Curse natychmiast na to zareagowali i genialnie wyłapując przeciwników stworzyli sobie możliwości do zabezpieczenia obiektów. Sytuacja się odwróciła. Tak zdobytego prowadzenia już nie oddali, z walki na walkę je powiększając i zwyciężając niedługo później. Curse zaprezentowało się bardzo dobrze, nieźle rozegrało fazę draftu i znakomicie wykorzystało wszystkie błędy LMQ, których w tym spotkaniu nie brakowało. Znakomicie zagrał Voyboy, był zawsze tam, gdzie coś się działo, był prawdziwym generałem tej wygranej. Wyróżnić trzeba jednak wszystkich graczy formacji spod znaku płomienia, zespół Curse po początkowych problemach po prostu zmiażdżył przeciwników. Tymczasem Chińczycy zagrali bardzo słaby mecz, co chwila dawali się łapać bez pozycji i ginęli oddając coraz większy obszar mapy pod władanie Curse. Później nie byli już w stanie odwrócić losów meczu.
Zwycięstwo: Team Curse
Zawodnik spotkania: Voyboy
Bilans po spotkaniu: 1-1
TEAM SOLOMID vs COMPLEXITY
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Przed rozpoczęciem meczu faworyt wydawał się być jeden. Pomimo problemów zawodnicy TSM pokazali pierwszego dnia, że ich forma rośnie. Niestety pierwszą krew ponownie padła na midzie, po raz kolejny dżunglerzy przeciwników skupiają się na szybkim zabiciu Pr0lly’ego – wydaje się, że gracze Complexity powinni być już na to przygotowani. Team SoloMid wydawał się mieć przewagę, ale to coL zniszczyło pierwszą wieżę i zabiło pierwszego smoka. Jednak bitwa podjęta chwilę później rozwiała wątpliwości, kończąc się wynikiem 4 za 1 dla TSMu. Complexity nie rezygnowało, podjęło walkę, ale popełniało dość proste błędy i skończyło się to zdobyciem wyraźnej kontroli nad mapą przez podopiecznych Reginalda i Locodoco. Kolejne starcia i smoki wpadały w ręcę graczy Team SoloMidu, których przewaga zarysowywała się coraz wyraźniej, by w 28. minucie, po zabiciu barona przez TSM wynieść ok. 10k. Jasnym okazało się, że wygrana TSMu to tylko kwestia czasu, co stało się niebawem. Niestety było kolejne słabe spotkanie w wykonaniu Complexity, ciężko powiedzieć coś dobrego o grze zawodników tej formacji. Tymczasem TSM ma jeszcze dużo do poprawy, ale w tym meczu zaprezentował się dość dobrze. Świetne spotkanie rozegrał wreszcie Amazing, który był wszędzie, a niektóre jego zagrania były po prostu genialne. Na pochwałę zasługuje też drugi nowy nabytek Teamu SoloMid, czyli Gleeb.
Zwycięstwo: Team SoloMid
Zawodnik spotkania: Amazing
Bilans po spotkaniu: 2-0 dla TSMu
COUNTER LOGIC GAMING vs EVIL GENIUSES
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Na początku spotkania lepiej zaprezentowało się EG, co zaprocentowało zabiciem smoka i zdobyciem niewielkiej (2 k w złocie) przewagi przez ten zespół. Drużyna Evil Geniuses znakomicie kontrolowała wydarzenia na mapie we wczesnej fazie gry, jednak popełniła duży błąd, tracąc trzy zabójstwa i kolejnego dragona. Sytuacja ponownie się wyrównała. Mecz był bardzo wyrównany, żadna z formacji nie mogła zdobyć przewagi, ale w końcu drużynie CLG udało się przejąć inicjatywę. Wykorzystując poke Nidalee i Corkiego zniszczyli kilka wież. Sytuacja zmieniała się jednak bardzo dynamicznie. EG dobrze rozgrywało walki drużynowe, ale czasami zapędzało się za daleko i popełniało indywidualne błędy. Jednak gra było niesamowicie wyrównana, obydwa zespoły zaskakiwały się taktycznymi majstersztykami. W końcu z tej walki zwycięsko wyszli gracze Counter Logic Gaming. Obydwie drużyny stworzyły doskonałe widowisko, na mapie nie widać było różnicy poziomów, jaka dzieli te zespoły w tabeli. Niestety jednak EG po raz kolejny przegrało niesamowicie wyrównane spotkanie, niemniej wydaje się, że jeśli zawodnicy Evil Geniuses utrzymają status tak wysokiego progresu to w końcu zaczną seryjnie wygrywać. Bardzo dobre spotkanie rozegrali Link i Dexter, a po drugiej stronie świetnie zaprezentowali się ponownie Altec i Pobelter. Jednak zawodnikiem, który zrobił w tym meczu różnicę był Doublelift, który dzięki znakomitemu pozycjonowaniu kilkukrotnie zmasakrował przeciwników w starciach drużynowych.
Zwycięstwo: Counter Logic Gaming
Zawodnik spotkania: Doublelift
Bilans po spotkaniu: 2-0 dla CLG
CLOUD 9 HYPERX vs TEAM DIGNITAS
Drużyna | Bany | Picki |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() | ![]() ![]() ![]() | ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Początek ułożył się zdecydowanie po myśli Cloud 9, które było w stanie zaliczyć pierwszą krew i zabezpieczyć dwa smoki. C9 doskonale wykorzystywało przewagę i cały czas zwiększało presję na mapie, zabezpieczając kolejne obiekty. Doskonale wykorzystywało błędy przeciwników. Dignitas przez długi czas nie było w stanie przejąć inicjatywy, gracze zdecydowanie zbyt często dawali się złapać bez pozycji, ale w końcu nastąpił przełom. Nie trwało to jednak długo. Cloud 9 wykorzystując swoją przewagę ponownie przycisnęło, znakomicie wykorzystując potencjał Nidalee i niszcząc inhibitor przeciwnika. Gracze Teamu Dignitas nie potrafili się podnieść, zostali po prostu zmiażdżeni przez rywali. Genialne spotkanie rozegrało C9, które kontrolowało rozgrywkę przez cały czas, Dignitas było zbyt powolne, zawsze krok za przeciwnikiem. Tradycyjnie dobre spotkanie rozegrał Shiphtur, ale było to zdecydowanie za mało na doskonale dysponowane Cloud 9. Każdy z graczy obrońców tytułu rozegrał świetne spotkanie, ale na wyróżnienie zasługuje Meteos, który znakomicie kontrolował mapę i miał swój udział w niemal każdej akcji zespołu.
Zwycięstwo: Cloud 9
Zawodnik spotkania: Meteos
Bilans po spotkaniu: 2-0 dla C9