W przerwie międzysezonowej w zespole naszych rodaków doszło do kilku bardzo istotnych zmian. Jak pewnie dobrze wiecie z drużyną pożegnali się toplaner Marcin “Xaxus” Mączka oraz strzelec Paweł “Celaver” Koprianiuk, natomiast Remigiusz “Overpow” Pusch przeniósł się z środkowej na górną linię. Ekipę opuścił także trener i analityk – Fryderyk “Veggie” Kozioł, który stanowił bardzo ważny element polskiej układanki.
Formacja szybko zabrała się za uzupełnianie luk w składzie i niemal natychmiast dowiedzieliśmy się, kto zastąpi Celavera. Padło na innego polskiego ADC Pawła “Woolite’a” Pruskiego, który zanotował naprawdę niezły split w przeciętnym Copenhagen Wolves. Długo nie było natomiast pewnym, kto zajmie miejsce na midzie Teamu Roccat, choć już od momentu ogłoszenia zmian w rosterze najpoważniejszym kandydatem został Erlend “Nukeduck” Holm. Problemy z zawieszeniem norweskiego midlanera spowodowały jednak, że dołączył on do zespołu stosunkowo niedawno, a w międzyczasie już nie w pełni polska ekipa zakontraktowała trenera w osobie Titusa “Ducky’ego” Hafnera (poprzednio współpracował z Woolitem w CW). Pora zastanowić się czy zmiany w składzie wyjdą Roccatowi na dobre czy może, wręcz przeciwnie, osłabią zespół.
Woolite - brakujący element?
Zacznijmy od utalentowanego strzelca. Woolite zastąpił na pozycji ADC Celavera, który pomimo tego, że przez rok występów w najwyższej europejskiej klasie rozgrywkowej uczynił ogromny postęp to niestety nadal pozostawał indywidualnie jednym z najsłabszych zawodników na swojej pozycji w LCS. W dużym stopniu ograniczało to jego supporta – Oskara “Vandera” Bogdana. Woolite powinien zapewnić zupełnie inną jakość na dolnej alei i pozwolić Vanderowi na pokazanie pełni swoich umiejętności. Z drugiej jednak strony były zawodnik Wilków z Kopenhagi będzie musiał odnaleźć się w zupełnie nowych dla siebie warunkach. W poprzedniej ekipie był centralną postacią, to na nim opierała się gra drużyny. Tymczasem w Roccacie z pewnością nie będzie mógł liczyć na takie traktowanie. Nawet jego wspierający nie będzie mógł w pełni skupić się na ochronie swojego strzelca ze względu na zadania polegające na inicjacji walk drużynowych. Na pewno jednak agresywny styl gry Woolite’a będzie pasował do nowego zespołu.
Overpow - kreatywna solidność
Overpowa z pewnością należy uznać jednym z najważniejszych zawodników Roccatu w momencie, gdy polska ekipa sensacyjnie awansowała do LCS. Z każdym splitem było jednak gorzej, a pod koniec letniej edycji praktycznie jedyną zaletą Overpowa było stosowanie nieszablonowych rozwiązań. Polski midlaner niestety odstawał poziomem od konkurentów na środkowej alei, nigdy jednak nie schodził poniżej pewnego poziomu. Właśnie wspomniana solidność jest bardzo ważną cechą toplanera. Ponadto jego innowacyjne wybory znacznie lepiej powinny sprawdzić się na górnej alei, tym bardziej, że podobno to on był pomysłodawcą nowatorskich rozwiązań Roccatu na tej pozycji: wprowadzenia na topa Trundle’a (wiosenny split) czy Maokaia oraz Alistara w letniej edycji LCS. Kolejną rzeczą, która działa na korzyść polskiego zawodnika jest meta na górnej linii, która sprawia, że top coraz bardziej upodabnia się do mida. Bardzo ułatwi to Overpowowi zmianę pozycji.
Nukeduck - wzmocnienie czy osłabienie?
Na deser zostawiłem norweskiego midlanera. Muszę szczerze przyznać, że jego dołączenie do Roccatu wzbudza we mnie mieszane odczucia. Z jednej strony Nukeduck swoim poziomem sportowym z pewnością jest w stanie wiele wnieść do polskiej ekipy: jest świetny mechanicznie, jego styl gry perfekcyjnie pasuje do charakterystyki Marcina “Jankosa” Jankowskiego, a także od reszty zespołu. Jednakże patrząc na Norwega pod względem gry zespołowej mam wątpliwości czy faktycznie jest on odpowiednią osobą na to miejsce. Nukeduck bowiem wielokrotnie dał się poznać jako osoba dość egoistyczna i często zbyt pewna siebie. Norweg uwielbia być centralną postacią zespołu i nierzadko tego wymaga. Dodatkowo zdarzało mu się w przedkładać własne interesy nad dobro drużyny, dokonując bardzo pochopnych wyborów postaci, co następnie skutkowało spektakularnymi klęskami. Cień na jego kandydaturę rzuca również toksyczna przeszłość…
Pojawiają się więc wątpliwości czy ten znakomity gracz nie zniszczy Roccatu od środka… Miejmy jednak nadzieję, że przez czas bana zdążył się zastanowić nad swoim postępowaniem i zmienił nastawienie do niektórych aspektów rozgrywki, co faktycznie pozwoli mu na pokazanie się z jak najlepszej strony w nadchodzącym splicie EU LCS i udowodnienie, że faktycznie jest jednym z najlepszych midlanerów na Zachodzie.
Podsumowanie
Istnieje pewne ryzyko związane z roszadami w zespole, ale patrząc zarówno na personalny skład Teamu Roccat, jak i wzajemne dopasowanie graczy to wydaje się, że będą oni walczyć raczej o czołowe pozycje, aniżeli o utrzymanie. W moim przekonaniu Roccat jest murowanym faworytem do miejsca na podium, ale o lokatę wyższą niż najniższy jego stopień będzie Polakom (i jednemu Norwegowi) niezwykle ciężko. Niemniej, pewnie tak jak większość z Was, będę kibicował naszym rodakom i liczę na jak najlepszy wynik w ich wykonaniu w nadchodzących rozgrywkach.