Fnatic trafiło na godnego rywala już w ćwierćfinałach, gdzie zmierzyli się z Edward Gaming. Czy chińska organizacja obroni poszarganą już mocno na Worldsach dumę swojego regionu?
FNC | 1 | – | 0 | EDG | MVP: Rekkles (FNC) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Z powodu poważnych problemów technicznych w grze drugiej, trzeba było ją przerwać w połowie i powtórzyć. Wówczas wybrane kompozycje totalnie się zmieniły, a najważniejszym punktem programu okazała się być LeBlanc Febivena, która zdominowała rywali. Zawodnicy Fnatic po poprzedniej grze zapamiętali, co może zrobić Fiora Koro1, więc postanowili konsekwentnie dawać mu się we znaki i nękać go przez całe spotkanie. Edward Gaming nie miało wiele do gadania w tym pojedynku, więc liderzy grupy B zakończyli go już w 29. minucie.
EDG | 0 | – | 2 | FNC | MVP: Febiven (FNC) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Przez bardzo długi czas starcie to było wyrównane, lecz FNC o wiele lepiej radziło sobie z kontrolą celów mapy. Dzięki temu udało im się zgarnąć Barona w 27. minucie, co okazało się być kluczowym momentem potyczki. Po tym wydarzeniu EDG widocznie się załamało i zaczęło gubić, co bezlitośnie wykorzystali Europejczycy, kończąc spotkanie niecałe dziesięć minut później, kwalifikując się tym samym do półfinałów Mistrzostw Świata po raz trzeci w historii.
FNC | 3 | – | 0 | EDG | MVP: Rekkles (FNC) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Fnatic – Rekkles: To on wyciągnął na Worldsach ADC Kennena, którym radzi sobie świetnie, a jego Jinx mieliśmy okazję już wielokrotnie zobaczyć i jest to klasa sama w sobie. W meczu z EDG oprócz tego mogliśmy z jego strony uświadczyć bardzo dobre pozycjonowanie się oraz najmniejszą ilość błędów popełnionych na tle pozostałych członków ekipy, co w połączeniu z jego wynikami pozwala mu na zgarnięcie tytułu MVP tego spotkania. |
League of Legends World Championship |
---|