Za nami kolejne mecze ćwierćfinałowe, dzięki czemu poznaliśmy już wszystkich półfinalistów.Wszystkie spotkania odbyły się w systemie Bo5. Jeżeli jesteście ciekawi jak poradzili sobie zawodnicy poszczególnych drużyn oraz same zespoły, to zapraszamy do przeczytania tego krótkiego podsumowania.
O krok od sprawienia nie lada niespodzianki była ekipa King, która po zaciętych pięciu starciach ostatecznie poniosła porażkę w stosunku trzy do dwóch. Wydawać mogłoby się, iż zespół taki jak Snake, który w sezonie zasadniczym zajął bardzo wysokie, drugie miejsce, nie będzie męczył się długo z przeciwnikiem pokroju King, jednak play-offy rządzą się swoimi prawami. Pierwszy mecz padł łupem Kryst4la i kompanów, którzy dobrze skontrowali drużynową kompozycje rywala, nałożyli oni presję, której żaden z graczy King nie potrafił ponieść na swoich barkach – wyraźnie widoczny w takich momentach jest brak doświadczenia. Jednak dwa kolejne mecze wpadły na konto “Królów”, którzy zagrali kapitalnie – dobrze kontrowali smoka oraz barona, nie podejmowali niepotrzebnej walki, co poskutkowało remisem, a następnie jedno-punktowym prowadzeniem. Dwa szybkie zwycięstwa drużyny King, podziałały niczym płachta na byka. Z nożem na gardle zawodnicy Snake przystąpili do pojedynku czwartego, który stosunkowo łatwo wygrali. Nie obyło się co prawda bez sytuacji kryzysowych, lecz gracze SS świetnie sobie z nimi poradzili. Do wyłonienia półfinalisty potrzebny był mecz piąty, w którym żadna z drużyn nie chciała oddać czegokolwiek za darmo. Obydwie formacje starały się narzucić swój styl gry rywalowi, jednak gracze King popełnili parę rażących błędów, które przesądziły o ich przegranej. Pomimo tego należy pochwalić ich za wolę walki i świetne widowisko. Kto wie czy w następnym splicie, gdy będą mieli więcej doświadczenia, nie będą w stanie powalczyć o najwyższe cele? Tymczasem przed zawodnikami Snake kolejny trudny rywal. Jak sobie z nim poradzą? Przekonamy się niedługo.
Statystyki z meczu pierwszego
Dostępne są również skróty meczów: pierwszego, drugiego, trzeciego, czwartego oraz piątego.
Takiego wyniku nie przewidział chyba nikt, zespół LGD bardzo gładko pokonał chińskiego giganta- OMG, wynikiem 3-0. Nie da się wręcz opisać emocji, które towarzyszyły nam przez wszystkie mecze: niesamowite napięcie i zachwyt wspaniałą grą LGD Gaming – tak w telegraficznym skrócie przedstawić można to, co się przeżywaliśmy, oglądając to spotkanie. Wracając jednak do samego meczu, drużyna LGD zagrała na najwyższym poziomie, jej gracze byli genialnie przygotowani taktycznie i wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności indywidualnych. Wygrywali swoje linie bez problemu, a w trakcie meczu ręce same składały się do oklasków. Jeszcze żadna drużyna nie zdołała tak stłamsić OMG, więc jest to naprawdę niewiarygodny wyczyn. Najlepszymi zawodnikami na polu bitwy okazali się: Godv oraz Imp z drużyny LGD Gaming. Stworzyli duet, którego nie potrafili powstrzymać przeciwnicy, świetne umiejętności mechaniczne pozwalały im wychodzić cało z pojedynków, a współpraca pomiędzy nimi wyglądała bardzo dobrze. Widać gołym okiem świetne przygotowanie LGD – są naprawdę zgraną ekipą i w takiej dyspozycji stają się poważnymi kandydatami do końcowego triumfu. Jest za to nad czym płakać w obozie OMG: ich kompozycje bohaterów nie przynosiły zamierzonych efektów, słaby dzień mieli również niektórzy zawodnicy tej formacji, np. Cool, który dawał się niewiarygodnie łatwo ogrywać na linii, czy Loveling, któremu gra w lesie nie wychodziła ani trochę, bowiem przeciwny dżungler zawsze był o krok przed nim. Nie możemy jednak przekreślać zespołu OMG, ponieważ mają dobrych zawodników i jedna porażka nie powinna złamać tego zespołu. Fanom tej ekipy pozostaje czekać do następnego splitu.
Dostępne są również skróty meczów: pierwszego, drugiego oraz trzeciego.
Jak podobały wam się ćwierćfinały? Wasi ulubieńcy przeszli dalej? Piszcie w komentarzach!