Po trzecim dniu ćwierćfinałów Worlds 2016 wiemy już kto zmierzy się z obecnym Mistrzem Świata SKT T1 w półfinale. Pojedynek pomiędzy dwoma superteam’ami Azji – pierwszymi drużynami Korei oraz Chin – miał rozstrzygnąć tę sprawę. Kogo więc z dwójki ROX Tigers i Edward Gaming czeka to wyzwanie?
Wymowne otwarcie serii. Koreański lider szybko znalazł słabość w przeciwnym zespole, a był nią powracający do gry na najwyższym poziomie Koro1 – przez niedyspozycję Mouse’a były toplaner EDG był zmuszony do mimowolnego powrotu do gry, a na to zdecydowanie nie był przygotowany – a przynajmniej jeśli chodzi o mecz o tak wielką stawkę. To właśnie tam swoją uwagę skupili gracze ROX, natomiast EDG nie mogło znaleźć podobnego słabego punktu w konstrukcji drużyny przeciwnej, przez co próbowali szczęścia w różnych aspektach z różnym skutkiem. Na dłuższą metę jednak bardziej opłacalna stała się taktyka ROX – nie było tego widać w złocie, jednak zdecydowanie pokaźnie dominowali na mapie. Po upłynięciu pierwszych 30 minut zginął pierwszy Nashor, a jego wzmocnienie bez większych problemów zabezpieczyli gracze Korei, i to w zasadzie był już nieformalny koniec tego starcia – zapoczątkowało to nieustanny push na bazę EDG, na który Chińczycy nie mogli poradzić nic, przez co już 5 minut po zabiciu Barona ROX napierało już na Nexus, który także został zniszczony bez większych problemów – pierwsza gra na konto ROX.
ROX | 1 | – | 0 | EDG | MVP: Kuro (ROX) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Powtórka z rozrywki. Po co zmieniać coś co działa dobrze? Taką dewizą widocznie pokierowało się ROX w drugim meczu serii przeciwko EDG i do starcia podeszli praktycznie identyczną kompozycją co poprzednio (zmieniając jedynie Jayce’a na Maokaia, ponieważ brak frontline’u był w pewnym stopniu odczuwalny), a także bardzo podobno taktyką – teraz jednak nie skupiali się wyłącznie na górnej alei, tylko próbowali zdominować całą mapę. Relatywnie udawało się to, jednak kluczową sytuacją była ta sprzed 20 minuty – EDG całą drużyną udało się w pogoń za dwoma graczami ROX, jednak ostatecznie poszli oni trochę za daleko i wpadli w zasadzkę Koreańczyków, co zakończyło się ace’m dla ROX za cenę życia jedynie Peanuta. To też skłoniło ich do podjęcia szybkiego Nashora – EDG chciało temu zapobiec, jednak to jedynie pogrążyło ich sytuację – ich baza stanęła przez ROX otworem, co Koreańczycy sprawnie wykorzystali i szybko zakończyli drugi mecz.
EDG | 0 | – | 2 | ROX | MVP: Peanut (ROX) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
EDG odwraca sytuację! Od początku niesamowitą robotę dla ROX robił Peanut, który swoim Lee Sinem był wszechobecny na mapie, czego zdecydowanie nie można powiedzieć o Clearlove’ie. Rolę junglera w EDG próbował więc przejąć Scout, który starał się roamować na inne linie na miarę swoich możliwości, ale cóż – z różnym skutkiem. Znacznie pomógł im jednak jeden teamfight w okolicach 15 minuty, kiedy to Koreańczycy poczuli się zbyt pewnie i kompletnie zagubili się w walce oddając przewagę niemal za darmo w ręce chińskiego lidera. Przez kilka kolejnych minut mieliśmy okazję oglądać kompletnie inne Edward Gaming w porównaniu do tego z poprzednich gier – decysywne, odważne, skuteczne – takie, jakie powinno być od początku w tych Mistrzostwach. ROX próbowało odzyskać prowadzenie pojedynczymi zabójstwami, ale było to nieco za mało na tak sprawnie działające EDG. W 30 minucie Clearlove i spółka zgarnęli Nashora, a jego wykorzystali już tak, jak robiło to ROX przeciwko im w poprzednich grach – szybko przełamali defensywę Koreańczyków i w bardzo efektowny sposób zakończyli tę grę z wynikiem pozytywnym dla siebie!
ROX | 2 | – | 1 | EDG | MVP: Deft (EDG) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Ostateczne rozstrzygnięcie. ROX rozpoczęło 4 mecz w serii bardzo efektywnie – zwykły countergank na dolnej alei w okolicach 10 minuty przerodzili w pełnoprawny teamfight, a w nim kompletnie zdeklasowali przeciwników kończąc go potrójnym zabójstwem dla Olafa Peanuta i dodatkowym dla Smeba na Kennenie, płacąc za to jedynie śmiercią PraY’a. Od tamtej chwili kille posypału się dla ROX lawinowo, a EDG nie miało żadnej możliwości i sposobu na powstrzymanie ich supremacji. W 25 minucie ROX zdecydowało się już powoli próbować to zakończyć znanym schematem – podjęli Nashora, do którego Edward Gaming nawet nie podeszło, i pozostało im tylko przełamać obronę bazę rywali – zrobili to w chyba najefektowniejszy sposób w jaki to tylko było możliwe – za pomocą ultimate’a Ryze’a Kuro przeteleportował swojego toplanera na tyły wroga, a ten z umiejętnością ostateczną Kennena nie pozostawił Chińczykom nawet złudzeń, ostatecznie przekreślając ich szanse na pozostanie w turnieju! ROX w półfinale!
EDG | 1 | – | 3 | ROX | MVP: Peanut (ROX) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
ROX w pięknym stylu rozgramia EDG i tym samym przechodzi do fazy półfinałów, gdzie już w najbliższą sobotę zmierzy się ze swoim regionalnym nemesis, czyli SK Telecom T1! Czy z tego starcia wyjdą równie tryumfalnie, czy jednak polegną z ręki zmierzającego po trzecie mistrzostwo świata SKT?