Morza wylali, wulkany wybuchli, gwiazdy z nieba spadli. G2 nie tylko nie zbłaźniło się na MSI, ale również pokazało, że jest drużyną, z którą należy się liczyć. A SKT jak zwykle wygrało cały turniej. Wątek poboczny całkiem fajny, szkoda tylko, że w głównym wciąż to samo, czyli nuda.
Najlepsi gracze
2. Miejsce – Wolf
3. Miejsce – Xiye/ Peanut/ Bang
Gord0n
Xiye był chyba jedynym (no, może poza Condim) graczem WE, który aż tak nie odstawał w starciu z G2. Ciężko mi tu powiedzieć tak naprawdę coś więcej o nim. Grał bardzo ostrożnie, ale też nie popełniał błędów, dzięki czemu był w stanie stawiać w miarę skuteczny opór europejskiej drużynie. To MSI było dla niego moim zdaniem wyjątkowo udane i mam nadzieję, że pokaże się z jeszcze lepszej strony na Worldsach, na które powinien się zakwalifikować.
Drugie miejsce należy się Wolfowi. Był kluczowym elementem teamfightów jako Zyra, a jego Tahm Kench świetnie chronił sojuszników i sprawiał swoim R, że oponenci nie mieli gdzie uciec. Do tego genialnie kontrolował wizję. Wolf to naprawdę support kompletny i należy mu się wyróżnienie, nawet jeśli to nie on jest w 99% przypadków na 1 planie.
Jednak to Perkz jest dla mnie MVP playoffów. Młody Chorwat może być chwilami zarozumiały, może być prawdziwym magnesem na hejt internautów, jednak zrobił to, czego wielu innych nie było w stanie. Ten chłopak stanął naprzeciwko Fakera i go pokonał! Solo kille, nawet 50 minionów więcej na linii i to nie w jednym meczu! Nie wiem czy to Faker się starzeje, czy Perkz naprawdę zaczął się rozkręcać, ale wyjątkowo mi się to podoba. Nie sądziłem, że ten tweet może być traktowany na poważnie, jednak midlaner G2 udowodnił, że tak.
cant wait to clap faker 😀
— Luka (@G2Perkz) May 10, 2017
Snakersid
Na trzecim miejscu chciałbym postawić Peanuta. W całym tym zestawieniu należy się oczywiście pochwała dla każdego gracza SKT T1, gdyż wszyscy radzili sobie naprawdę dobrze(może prócz Fakera w pierwszej grze przeciwko G2(bez kappy :3)). Jego gra na turnieju był wielokrotnie chwalona oraz nazywana “najlepszym występem młodego talentu”. Jungler koreańskiego zespołu poradził sobie praktycznie bez skazy, jak na mistrza swojego regionu przystało. Nawet mimo świetnego występu Tricka w finale, Peanut grał o klasę wyżej.
Pochwały również należą się Perkzowi. G2 mogło wreszcie znaleźć w nim swojego carry. W pierwszej grze w finale, wraz z Trickiem całkowicie zdominował Fakera, który wciąż uznawany jest za najlepszego Midlanera na świecie. Mimo wspomnianej już wcześniej arogancji, wydaje mi się, że jest to tylko i wyłącznie jego styl bycia, a jego gra i tak wciąż jest miła do oglądania. Najlepszy midlaner w Europie pokazał się z naprawdę dobrej strony. Kto wie? Może na Mistrzostwach Świata G2 urwie więcej niż jedną grę zespołowi z Korei.
Ze swoją ostateczną decyzją pójdę w stronę Riotu, a pierwsze miejsce w zestawieniu otrzyma MVP turnieju – Wolf. Ten gracz śmiało może być nazywany nie tylko najbardziej utytułowanym, jak również najlepszym supportem na świecie, co potwierdził na tym turnieju. Jego gra Zyrą, bądź Tahm Kenchem była idealna(zwłaszcza wyłapanie całego G2 swoim ulti, grając Zyrą). Wydaje mi się, że co do pierwszego miejsca nie ma żadnych dyskusji.
MicroAce
Mój ranking otworzy Bang. Dlaczego? Otóż mimo że nigdy nie był na pierwszym planie swojej drużyny, to zawsze grał niesamowicie solidnie i praktycznie nie zaliczył słabej gry na przestrzeni całego turnieju. Przy obecnym stanie SKT, oraz ich potencjale wiążącym się z makro będącym na poziomie przynajmniej 2 klasy wyższym od kolejnych drużyn w rankingach, tego właśnie ta koreańska organizacja potrzebuje – stałości i stabilnych graczy, nic więcej do sukcesu im nie trzeba.
Drugą pozycję dostanie ode mnie cichy bohater SKT T1 – Wolf. Wspierający mistrza świata może nie wyróżniał się jakoś bardzo indywidualnie, ale w dalszej perspektywie nie można nie docenić jego gry. Pokazał zarówno swój uniwersalizm w pickach – odpowiednio dopasowując się do potrzeb drużyny, umiejętności mechaniczne – którym nie można mieć nic do zarzucenia w przypadku tego zawodnika, jak i świetne makro – co widać świetnie w statystykach wizji oraz ogólnym rozrachunku meczów. Teoretycznie w 100% zasługuje na pierwsze miejsce w tym rankingu, ale wolę jednak wyróżnić gracza którzy poczynił niesamowity progres i zaliczył świetny występ, jeśli chodzi o całą fazę turniejową MSI.
Zgodzę się z przedmówcami – Perkz pokazał prawdziwą klasę podczas fazy turniejowej i świetnie zaprezentował się zarówno przeciwko xiye, jak i samemu Fakerowi, co można zaliczyć już do całkiem niezłych osiągnięć. Chociaż sporo zawdzięczał podczas swoich gier Trickowi, to samemu też radził sobie znakomicie – nie zapominajmy, że ten gracz ma dopiero 18 lat, a na scenie LCS jest dopiero niecałe 2 lata. Jeśli Zvenowi G2 może zawdzięczać awans do rozgrywek w drabince, to już Perkz najbardziej zasługuje na bycie wyróżnionym w półfinale oraz finale.
Najlepsza drużyna
Snakersid
Myślę, że to już wiemy – najlepszą drużyną turnieju było SKT T1. Nie pozostawili przeciwnikom zbyt wiele do powiedzenia, jednak mogę przyznać, że nie była to taka dominacja jak np. w 2015 roku na Mistrzostwach Świata. Myślę, że coraz więcej drużyn może dać radę zwyciężyć z SKT, jednak moment zrównania się z nimi umiejętnościami jeszcze nie nadszedł.
Gord0n
G2 sprawiło, że kompletnie zapomniałem o ich potknięciach z fazy grupowej. Byli po prostu fenomenalni. Pewne zwycięstwo przeciw WE i naprawdę przekonująca walka z SKT. Biorąc pod uwagę finał koreańskich playoffów, G2 jest obecnie drugim najlepszym teamem na świecie. Może to i nieco na wyrost, ale naprawdę jestem dumny z tych skurczybyków. Jeśli przez letni split będą rosnąć w siłe, mogą nas bardzo przyjemnie zaskoczyć na Worldsach. I bardzo na to liczę.
MicroAce
Przy wyborach poprzedników ciężko tych decyzji nie powielić – teraz jednak zgodzę się z Gord0nem. G2 w końcu przełamało tę dotkliwą klątwę międzynarodowych turniejów i nie tylko pokazało swoją wyższość nad większością liderów innych kontynentów, ale podjęło nawet równą walkę z dotychczas prawie nietykalnym SK Telecom T1. Europa miała okres, w którym była w gorszej sytuacji, ale teraz możemy być spokojni – nadal reprezentuje nas drużyna, z której możemy być dumni.
Najgorsi
MicroAce
Flash Wolves bez wątpienia może być uznane za najgorszą drużynę turnieju. Po sukcesie na IEM 2017 w Katowicach wyglądali naprawdę obiecująco, ale w przeciągu 2 miesięcy to wszystko jakby runęło i ekipa z Tajwanu ponownie zaczęła być “underdogiem, który potrafi czasem zaskoczyć”, tylko to “czasem” zdarza się już zdecydowanie rzadziej niż kiedykolwiek wcześniej. I pomyśleć, że tak dotkliwa była zmiana zaledwie jednego zawodnika… Pozostaje liczyć, że FW pozbiera się do czasu Mistrzostw Świata i będziemy mogli oglądać ich w pełnej dyspozycji.
Snakersid
Jestem zdania, że FW zagrało naprawdę słabo, jeśli chodzi o fazę pucharową. Spodziewałem się po nich większej walki, zwłaszcza że był to jedyny zespół, który ma okazję częściej grać scrimy przeciwko SKT. Myślę, że z turnieju na turniej pokazują się coraz słabiej, mimo że wciąż grają lepiej niż zespoły z NA lub Wild Card.
Gord0n
Flash Wolves zagrało poniżej oczekiwań. Tak, to prawda, grali na SKT, prawdziwe potwory. Nie zmienia to jednak faktu, że pokazali się z wyjątkowo kiepskiej strony, a ich opór przeciwko koreańskiemu dominatorowi praktycznie nie istniał. Biorąc pod uwagę, ze przed turniejem byli stawiani na 2 miejscu, ich występ był wyjątkowo rozczarowujący.
Zaskoczenie
Snakersid
Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie G2. Ostatnia gra, którą SKT T1 przegrało, grając na zespół z Europy miała miejsce dwa lata temu na MSI, kiedy to wygrali 3-2 w półfinale przeciw Fnatic. Tym bardziej godnym pochwały jest, że G2 pierw pokonało team WE 3-1, a później zagrało bardzo wyrównaną serię przeciw SKT. Wynik na korzyść koreańskiego zespołu(3-1) był raczej dość przekonujący, jednak sam fakt, że ktoś zdołał doprowadzić Fakera do wyniku 0/4 już budzi respekt. G2 zdecydowanie nie jest najlepszą drużyną na świecie, jednak ten turniej pokazał, że jedną z nich jest i należy się z nimi liczyć.
Gord0n
G2 nie tylko nie zagrało źle, w 2 z 3 starć, które wygrało SKT, cały czas wyglądali jakby mieli szansę wygrać. To było wyjątkowo miłe zaskoczenie. Mam nadzieję, że było to ostateczne przełamanie ze strony chłopaków z G2 i nie będziemy musieli przypinać im miana international chokerów już nigdy więcej.
MicroAce
Zaskoczeniem w fazie turniejowej może być forma World Elite. Wcześniej pokazali się naprawdę dobrze, kończąc fazę grupową na drugiej pozycji i jednocześnie byli jedną z dwóch drużyn, którym udało się wygrać BO1 przeciwko SKT T1, a w półfinale oddali łatwą serię G2 i właściwie nie stawili im oporu na drodze do finału. Cóż – nie było to aż takie zaskoczenie, jako że liderzy z Chin już wcześniej prezentowali nieco chwiejną formę, ale nadal – liczyłem na więcej z ich strony.
Najlepsze zagranie
Gord0n
Wolf jednym zagraniem obrócił losy bardzo wyrównanego, trzeciego starcia w finale. Serce boli, że Korea znów tryumfuje, ale przynajmniej oczy mają czym się cieszyć. Marne to pocieszenia, ale zawsze coś…
MicroAce
Komu jak komu, ale Fakerowi taki misplay nie powinien się zdarzyć. Nie można oczywiście odjąć zasług Perkzowi, zagranie, jak i cały set-up do niego (Europejczyk zdołał uzyskać 2 levele przewagi nad jego koreańskim vis-a-vis) było świetnie, ale nie da się ukryć że było to całkiem czytelne i Faker dokonał tutaj zdecydowanego over-extendu. Niemniej – wyglądało to efektownie, dlatego zdecydowałem się wyróżnić właśnie to zagranie.
McCasimir
Flash Wolves było pewne że ma łatwego killa – 957 udowodnił im jednak, że nie jest tak łatwo go zabić. Toplaner przeżył walkę z trzema przeciwnikami i uciekł, a do tego zajął “Wilkom” dość czasu by WE zdążyła zabić Barona.