logo

Zmiany w znaczeniu trenerów na profesjonalnej scenie, czyli jak daleko za Koreą jest LCS

Już w sezonie 4 trenerzy byli niesamowicie ważnymi elementami każdej z drużyn nierzadko mając większy wpływ na wyniki zespołu niż którykolwiek z zawodników. Jednak pomimo to nadal pozostawali oni dość anonimowymi figurami, generałami bez twarzy na polu bitwy, w której stawką były krajowe puchary oraz najważniejsze trofeum – Mistrzostwo Świata. Teraz Riot postawił to zmienić.

Ludzie zarządzający najpopularniejszą obecnie grą komputerową świata dostrzegli tę dość absurdalną sytuację i postanowili działać. Wskutek tego w sezonie 5 status trenerów ulegnie zmianie. Wprowadzone zmiany nie tylko pomogą trenerom, ale także uatrakcyjnią spotkania League of Legends. Co mianowicie postanowił zrobić Riot?

Zmiany w traktowaniu trenerów

W nadchodzącym sezonie światło dziennie ujrzy kilka zmian wspierających szkoleniowców europejskich i amerykańskich drużyn:

  • trener będzie od teraz oficjalnym członkiem zespołu
  • każda drużyna otrzyma 12 500 $ wsparcia, by przyciągnąć do rozgrywek LCS utalentowany sztab analityczno-trenerski i kolejne 12 500 $ co split, by go utrzymać
  • potwierdzenia odnośnie składów personalnych formacji na kolejny tydzień będą akceptowane jedynie z rąk trenerów

Dodatkowo Riot przygotował jeszcze jedną zmianę, która będzie miała gigantyczny wpływ na same mecze. Mianowicie od teraz trenerzy zespołów występujących w LCS będą brali udział w fazie draftu i w tej część spotkania będą mogli komunikować się ze swoimi drużynami, co jeszcze zwiększy znaczenie przygotowania strategicznego do kolejnych meczów i jednocześnie poprawi poziom fazy draftu w EU LCS i NA LCS.

Za przywilejami idą jednak także obowiązki. Od teraz trenerzy będą kontrolowani odnośnie toksyczności identycznie jak zawodnicy oraz będą musieli być obecni podczas każdego weekendu LCSu. Dodatkowo Riot wprowadził ograniczenie jednego szkoleniowca na zespół.

Trenerzy przed zmianami w Korei i na Zachodzie

Zanim Riot zdecydował się na wspomniane wyżej ruchy sytuacja trenerów w Europie oraz Ameryka była bardzo niepewna.Wszakże formacje z EU LCSu dopiero całkiem niedawno zaczęły masowo zatrudniać specjalistów w tej dziedzinie. Jeszcze split czy dwa temu jedynymi zespołami posiadającymi stałego człowieka odpowiadającego za analizę gry były Roccat, SHC oraz SK Gaming. W tym czasie ekipy ze Starego kontynentu przekonały się, że posiadanie szkoleniowców ma bardzo wiele plusów. Nieco szybciej ten trend wchłonęła Ameryka, gdzie już rok temu niemal każdy zespół posiadał trenera lub analityka. Wszystko jednak zaczęło się tam, gdzie zawsze – w Korei. W tym niewielkim, azjatyckim państwie ze stolicą w Seulu infrastruktura związana z grami rozwinięta jest na nieprawdopodobnym poziomie. Koreańczycy korzystali z profesjonalnych analiz wykonanych przez odpowiedzialnych za to ludzi już w sezonie 2, choć wtedy nawet tam zawód ten dopiero raczkował. Wszystko rozwinęło się tam jednak błyskawicznie i obecnie nie ulega wątpliwości, że właśnie Korea ma najlepszą bazę pod względem sztabu ludzi pomagających drużynie. I w momencie kiedy dobrych analityków na zachodniej scenie można policzyć na palcach jednej ręki w Korei na każde tego typu stanowisko jest niewiarygodna konkurencja. Bo tajemny klucz do zwycięstwa to właśnie właściwe przygotowanie taktyczne oraz mentalne graczy.

Korea winŚwietnych koreańskich fachowców można wymieniać jednym tchem: Choi Woo-bum, Choi Yoon-sang, BanBazi, Homme, L.i.E.S, KkOma, NoFe, Sim Sung-soo, Reach, viNylCat, MOKUZA, SSong, Lee Ji-hoon, Oh Chang-jong, VicaL. Tam członkowie sztabu tacy jak analitycy czy trenerzy są doceniani na równi z zawodnikami, a szczerze mówiąc chyba nawet bardziej. Organizacje biją się o najlepszych speców od przygotowania zespołu, bo są świadomi, że właśnie ten element jest najważniejszy w drodze do dominacji. Natomiast na Zachodzie wciąż nie ma wyraźnego podziału ról: trenerami zazwyczaj zostają emerytowani zawodnicy, którzy są już zbyt słabi, by grać na najwyższym poziomie, lecz dysponują sporą wiedzą oraz doświadczeniem i nie chcą rozstawać się z profesjonalną sceną. Coraz częściej też doświadczamy zjawiska migracji analityków z Korei. Jest to równie powszechne jak zmiany regionu wśród zawodników.

Ale wróćmy do zaplecza gamingowego Zachodu. Wyjątkiem i doskonałym przykładem jak wiele zmienia patrzenie na grę z innej perspektywy jest tu MonteCristo. Co prawda nie do końca sprawdził się on jako trener, ale wprowadził na północno-amerykańską scenę nieco ożywienia wielką uwagą, jaką przywiązywał do istotnych niuansów taktycznych i skrupulatnością, z którą rozliczał swoich graczy z ich realizacji. Choć przeciętny widz prawdopodobnie tego nie dostrzeże to jego pomysły miały gigantyczny wpływ na styl gry drużyn za oceanem. Niemniej Monte jako szkoleniowiec miał też swoje wady, które nie pozwoliły mu zaistnieć w roli trenera na dłużej, ale o tym może kiedy indziej. Przeanalizujmy jak do tej pory wyglądała sytuacja w najlepszych zachodnich zespołach właśnie pod względem analizy gry na przykładach ludzi, którzy zajmowali się przygotowaniem taktycznym.

William SCARRA Liroccall

Scarra jeszcze w sezonie 3 grał w All-Stars reprezentując Amerykę na środkowej alei. Od tamtego czasu jednak wiele się zmieniło: meta uległa przekształceniom, pojawili się nowi, utalentowani gracze, a sam Scarra też prezentował się nieco gorzej. Midlaner nie czekał długo. Przed letnim splitem postanowił zrobić na midzie miejsce na piekielnie uzdolnionego Shiphtura, a sam zajął się trenowaniem Teamu Dignitas. Co ważne każdy gracz, który miał okazję z nim współpracować sobie chwali tę kooperację. Scarra jest miłym gościem i potrafi świetnie zbudować atmosferę w drużynie, a także uporać się z wszelkimi problemami trapiącymi zawodników. Dysponuje też potężną wiedzą o grze. W roli trenera radzi sobie na tyle dobrze, że ostatnio otrzymał ofertę z CLG, którą przyjął. Jedynym aspektem, którego może brakować legendarnemu midlanerowi jest chyba umiejętność podejmowania trudnych decyzji. Czasami zespół wymaga silnej ręki, zdecydowanych reakcji i roszad w składzie, a patrząc na karierę Scarry w Teamie Dignitas to wydaje się on być niezdolnym do takowego poświęcenia któregokolwiek ze swoich podopiecznych.

Andy REGINALD Dinh i Choi LOCODOCO Yoon-Subfn

Loco RegiCo prawda oficjalnie trenerem w TSMie jest Locodoco, lecz zważywszy na kontrowersyjną osobowość Reginalda oraz jego ogromną wiedzę na temat League of Legends ciężko wyobrazić sobie, że nie pomaga on zespołowi także w tym aspekcie. Co prawda założyciel największej zachodniej organizacji gamingowej w pojedynkę nie do końca radził sobie z przygotowaniem taktycznym drużyny to po przybyciu koreańskiego wsparcia w osobie Locodoco Team SoloMid odżył. Loco wniósł do ekipy powiew doświadczenia wymieszanego z nieprawdopodobną wiedzą na temat ligi, którą zdobywał u najlepszych analityków z własnego kraju. Na dodatek jego dosyć specyficzne poczucie humoru zdaje się znakomicie pasować do nowej drużyny. Reginald wiedział co robi – zatrudnił człowieka, który z niejednego pieca jadł chleb, analityka z zapałem i niezbędnymi kwalifikacjami. I cóż – TSM wygrał letnią edycją NA LCSu.

Peter PTOTHED Zhangfnslk

Sztab szkoleniowy Curse jest na wzór koreańskich gigantów dość rozbudowany i składa się z menadżera, trzech analityków, trenera i psychologa sportowego. Tutaj wspomnę jednak jedynie o chińskim trenerze, gdyż stoi on bezpośrednio za sukcesami LMQ. To właśnie Phohted pełnił rolę trenera w formacji, która szturmem wdarła się do LCSu i w pierwszej edycji zmagań, w której brała udział zajęła 3. miejsce. Tym samym zapewniła sobie wyjazd na Mistrzostwa Świata, gdzie również spisała się naprawdę nieźle, biorąc pod uwagę przewidywania. To wszystko zaowocowało propozycją kontraktu od Curse, które po raz kolejny stara się zbudować potęgę. Tym razem, z Pigletem na pozycji ADC i Ptothedem w roli trenera to faktycznie może wypalić.

Charlie CHARLIE Lipsiegg

charlieOstatnim, ale prawdopodobnie najlepszym analitykiem z amerykańskiej sceny, o którym z pewnością warto wspomnieć jest Charlie. Pracuje on z Cloud 9 od początku istnienia tej organizacji w LCSie i biorąc pod uwagę osiągane przez zawodników spod znaku niebieskiej chmurki rezultaty – spisuje się fantastycznie. C9 jest znane z niesamowicie szybkiego dostosowywania się do mety i wspaniałego przygotowania taktycznego, a właśnie za te dziedziny odpowiada chiński analityk. To Cloud 9 jako pierwsze na zachodniej scenie zdało sobie sprawę z potęgi, jaką daje posiadanie własnego sztabu. Ciężko powiedzieć jak wiel dała graczom tej ekipy pomoc Charliego, ale kompletna dominacja dwóch kolejnych edycji NA LCSu chyba mówi sama za siebie…

Nick LS De Cesareshc

lsLS to jest przykład prawdziwego analityka. Nick nigdy nie grał w żadnym pół-profesjonalnym, ani profesjonalnym zespole, skupił się natomiast na budowaniu swojej marki jako szkoleniowca i trzeba przyznać, że zrobić to znakomicie. Nie ma chyba w Europie nikogo, kto dorównywałby mu wiedzą na temat gry, zważywszy, że często z jego usług korzystają nawet koreańskie formacje (choć raczej te niżej notowane). Jednakże problemem we współpracy z SHC mogą być inne zajęcia LSa takie jak lekcje dla graczy czy zespołów oraz duże zaangażowanie w inne gry takie jak Starcraft2 czy Hearthstone. Być może właśnie to było powodem kryzysu pomiędzy Supa Hot Crew a LSem, którego wynikiem było zakończenie, a następnie ponownie wznowienie współpracy, które nastąpiło po dość rozczarowującym dla drużyny letnim splicie LCSu.

Nikolaj INCARNATI0N Jensenslk

Niedoszły duński król środkowej alei jest niemalże stworzony do roli analityka. Jego perfekcyjne zagrania często wynikają ze znakomitego rozeznania w sytuacji i genialnej znajomości gry. Co prawda ciężko określić jak wyglądała jego współpraca z SK Gaming w ciągu ostatniego roku, ale nie ulega wątpliwości, że od jego zatrudnienia zespół zaczął grać najlepsze League of Legends pod względem taktycznym na Starym Kontynencie, a poszczególni zawodnicy drastycznie zwiększyli swoje umiejętności indywidualne. Chyba nie potrzeba lepszej rekomendacji.

Fryderyk VEGGIE Koziołrocc

RoccatNaszym polskim rodzynkiem w tym gronie jest lub może raczej niestety był Fryderyk “Veggie” Kozioł, zdecydowanie najlepszy polski analityk/trener, również były gracz, który zasłynął współpracując z fenomenem ostatnich splitów europejskiego LCSu – Teamem Roccat. Chyba w żadnym innym zespole z czołówki zależność drużyny od szkoleniowca nie jest aż tak duża. Było to doskonale widoczne na starcie letniej edycji EU LCS, kiedy to polska ekipa musiała radzić sobie bez swojego mózgu i miała duże problemy z wygrywaniem spotkań. Oczywiście wystąpiły tu też inne czynniki jak zmęczenie rewelacyjnym, debiutanckim sezonem, brak przerwy między splitami czy lepsze przygotowanie rywali do meczów z polskimi mocarzami ze względu na większą ilość dostępnych informacji, ale wielka zasługa Veggiego w tworzeniu potęgi Roccatu jest niepodważalna.

Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.




Top