E-sport pełen jest różnorakich gier oferujących odmienne wrażenia i emocje. Każda z nich posiada wiernych fanów i choć większość ludzi nie śledzi tego tytułu, to jest świadoma istnienia takowych rozgrywek. Dzisiaj przyjrzymy się dyscyplinom, które są znacznie mniej znane.
W 2004 roku wydano film “Zabawy z Piłką” z Ben’em Stillerem i Vince’m Vaughnem. Obraz jest głupią komedią, która opowiada o fanatykach pewnej siłowni, którzy planują wygrać turniej zbijaka by zarobić pieniądze na spłatę zadłużenia. Dlaczego daje tutaj ten przypis? Kiedy zbierałem materiały do tego artykułu nie mogłem znaleźć żadnego przyzwoitego źródła informacji, wszyscy piszą o dużych turniejach, liczbach i nagrodach z Warcrafta, Doty czy Starcrafta. Właśnie wtedy zdałem sobie sprawę z pewnego rodzaju magii tych “małych” dyscyplin e-sportowych. “Nikt ich nie ogląda”, sam sobie nie zdawałem sprawy z ich istnienia, są to rozgrywki dla wiernych, nie są to zawody dla milionowych widowni godnych LoL-a czy CS-a. Wtedy zauważyłem jak wiele te zawody mają wspólnego z ligą zbijaka. Są to zawody, których w ogóle mogłoby nie być, a większość by nawet nie zauważyła ich zniknięcia, i mi ta swego rodzaju eteryczność uświadomiła o co chodzi w e-sporcie. Nie chodzi o pieniądze i zwycięstwo, a o integracje graczy z całego świata, których łączy nie koniecznie ta sama gra.
Lekki, stary początek
Koniec z moim rozklejaniem i przejdźmy do przykładów. Zaczynamy od gier nie nietypowych. Dla wielu (w tym do nie dawna dla mnie) e-sport to młoda dyscyplina, która zaczęła się wraz z CS GO i LoL-em, a to co było wcześniej to raczej “dary” dla graczy godne dzieł Uwe Bolla, a nie zawody porównywalne do tych sportowych. Tu natknąłem się na coś, co dla dzisiejszych, młodych graczy może być nie typowe: Cyberathlete Professional League. W znacznym skrócie; były to turnieje podobne do dzisiejszych IEM-ów… w 2004. Na tamtejszych arenach gracze walczyli w takich rozgrywkach jak Quake, Counter Strike, Halo 2, Warcraft 3 czy Call of Duty, ale można tam też było zobaczyć F.E.A.R., Painkiller czy Day of Defeat, czyli tytuły dziś zapomniane lub w ogóle nieznane. Co ciekawe, na CPL, w zależności od sezonu, gościły różne gry. Impreza była organizowana kilka razy rocznie w wielu miejscach na świecie, aż do 2013 roku.
Mobilna gra e-sportowa
Gry E-sportowe kojarzą nam się przeważnie z PC, ewentualnie z konsolą, a gracze i ci oglądający gry, są zazwyczaj osobami wychowanymi na komputerach/konsolach. Dzisiejsza młodzież bardziej jest wychowywana na telefonach oraz tabletach. Postępowi rodzice nie dają już swoim pociechom topornych i niemobilnych konsol czy pcetów, a mobilne komunikatory. W mojej opinii dzisiejsze dzieci za wcześnie dostają dostęp do świata internetu, ale to temat na inny artykuł. Wracając, nie trzeba było długo czekać by narodziły się CS-y i LoL-e “nowego pokolenia”. Oprócz takich produkcji jak Pokemon Go, Plants vs Zombie czy Deus Ex Go(co?!) udało mi się znaleźć 2 gry mobilne nastawione na rozgrywki e-sportowe: Clash Royale i Critical Ops, które są odpowiednio zaawansowaną grą strategiczną i uproszczoną wersją CS-a.
Zawody przeciw twórcom
Pewnie wszyscy czytający artykuł są świadomi istnienia takiej serii jak Batllefield. Może nie każdy już wie, że odpowiednikiem popularnego w Europie CS-a w USA są rozgrywki w COD-a. Z punktu wiecznej wojny Call of Duty – Battlefield dziwnym się wydaje, że ta druga gra nie posiada własnych dużych zawodów. Ani EA, ani Dice niezbyt palili się do stworzenia ze swojego dziecka gry e-sportowej godnej znienawidzonego COD-a. Mimo to gracze sami sobie poradzili, i tak w BF 3 i 4 bez problemu można było znaleźć turnieje, które często trafiały na ELS’a. Osobiście nigdy nie miałem pojęcia o tym, by ktoś grał w Battlefielda zawodowo, ale cóż wiele nie wiem.
Trevor byłby dumny
Na tej liście, jak i na większości turnieji e-sportowych, rezydują głównie strzelanki oraz MOBY, raz nawet trafi się RTS czy gra sportowa/wyścigowa. Dużym zdziwieniem było dla mnie, że istnieją turnieje w… GTA V. Przecież w moim artykule nie mogło zabraknąć kultowej gry Rockstara, ale nawet mnie zatkało, że gra tego typu znalazła zainteresowanie wśród profesjonalnych, a raczej półprofesjonalnych graczy. Z tego co udało mi się ustalić odbyły się nawet zawody na Węgrzech, a na ESL regularnie odbywają się turnieje. Sama gra polega na konkurencji w jednym z trzech rodzajów rozgrywki: Deathmatch, Race i Capture the Flag.
Pokemon
Rozgrywki e-sportowe opierają się na znanej serii gier wideo od Nintendo na 3ds. Sama rywalizacja skupia się jedynie na walce stworków w systemie turowym, co powinno zaliczyć grę do powolnego fightera, ale biorąc pod uwagę rozpiętość zasad, technik i niuansów, model rozgrywki bardziej pasuje do wynaturzonego RTS-a, a same tricki na grę również zasługują na własny artykuł (i wkrótce na H2W go dostaną). Turnieje prowadzone są na najnowszej wersji gry, czyli obecnie Pokemon Sun/Moon. W samym menu gry dostępna jest też opcja dołączenia do gier rankingowych.
Podsumowanie
Gry, które dziś przedstawiłem czasem posiadają areny dla kibiców godne nawet LoL-a, lecz jednak wiele tych wielkich rozgrywek nie opuszcza internetowych i zazwyczaj anonimowych turniejów. Same gry nie są może aż tak dziwne i wynaturzone, a zwyczajnie nie znane od strony zawodowych rozgrywek. Choć osobiście sądzę, że słowo zawodowe jest w przypadku niektórych tytułów znacznie za duże. Bo przecież jak porównywać Mistrzostwa w Piłce Nożnej do zawodów w zbijaka.