Dwóch graczy wrzuconych do jednego worka z trzema ciężarkami – czyli w skrócie o graniu Duo. Granie z kolegą w soloQ wydaje się być pomysłem bez wad, dostajemy dobrego gracza do drużyny oraz mamy z nim lepszą komunikacje. Ale czy granie duo powinno się ograniczać do grania supporta z strzelcem? W tym artykule przedstawię w jakich sytuacjach granie duo ma sens.
Jeśli nie chcemy zaniżać naszego mmr powinniśmy się zdecydować na partnera w tej samej dywizji lub kogoś trochę niżej od nas. Pozwoli to nam na zdobywanie podobnej ilości punktów jak w przypadku grania solo. Jeśli już zdecydujemy się na granie z osobą, której dywizja jest znacznie niższa niż nasza, powinniśmy spodziewać się większej utraty punktów przy serii porażek niż podczas grania solo. Jeśli jednak jesteście pewni umiejętności kompana, możemy zaryzykować lecz nawet wygrane mogą zapewniać nam 1 punkt mniej niż zwykle. Dobrym pomysłem jest zaproszenie do gry gracza, z którym dobrze nam się grało. Będzie on zapewne w okolicach naszej dywizji oraz będziemy mieli już jakieś pojęcie jak zachowuje się ten gracz podczas rozgrywki.
Dość często spotykana kompozycja grająca duo to wsparcie i strzelec. Jedyna linia na której grają dwie osoby jest wprost stworzona do grania wspólnie z sojusznikiem. Zdecydowanie lepsza komunikacja pozwala na efektywniejsze inicjacje walk czy też wymiany na dolnej alei. Dodatkowo możemy sprawować lepszą kontrolę nad obszarem przy smoku i w dogodnym momencie możemy zdecydować się na podjęcie go. Możemy też lepiej dopasować postacie, tworząc tym samym bardziej zgrane kompozycje, które przełożą się na lepsze wyniki w grze. Zdecydowanie duet supporta z marksmanem jest całkiem przyjemny, ale ma też swoje wady. Oprócz dolnej alei, nie mamy żadnego wpływu na to, co dzieje się na mapie w wczesnych fazach gry. Musimy zdać się na umiejętności naszych sojuszników, przez co nie mamy większego wpływu na wygraną innych linii. Jednak dobrze zgrana dolna aleja potrafi siać dużo zamętu w środkowej fazie gry, czy to przez zamianę linii z top lanerem czy przez okupowanie mida.
Moim zdaniem najbardziej efektywna kompozycja, która zapewni nam największą kontrolę nad mapą. Na środkowej alei jungler może podejść aż z dwóch stron, co pozwala na skuteczniejsze przeprowadzanie ganków. Nie zapominajmy też o tym, że zazwyczaj to środkowa aleja zapewnia sporą część obrażeń więc jeśli nasz sojusznik skupi się na niej we wczesnej fazie gry, może to skutkować całkiem niezłym snowballem. Dodatkowo, jeśli jedna z linii sobie nie radzi, mid laner może zaplanować podwójny gank na tę linię, co z pewnością skończy się zdobyciem zabójstw bądź smoka. W środkowej fazie gry w taki duet może wyłapywać pojedyncze cele zapewniając przewagę swojej drużynie.
Dwie solo linie, których wygranie pozostawia tylko dolną aleję pod znakiem zapytania. Jeśli stosujemy taką taktykę i jesteśmy pewni naszych umiejętności możemy zalecić naszemu junglerowi skupienie się na bocie. Dzięki temu żadna z linii nie jest do tyłu i nie ciągnie drużyny w dół. Nawet jeśli dolna aleja będzie w tarapatach zarówno mid laner może zejść aby pomóc, jak i top laner może wykorzystać teleport, aby upewnić się, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Komfort wygrania aż dwóch z trzech linii jest czymś, co taka kompozycja nam zapewnia. Jednak nie jest to kompozycja idealna. Jeśli nasz top laner ma kłopoty, a przeciwny jungler cały czas gankuję górną aleję, to nie zawsze będziemy w stanie mu pomóc. Zwłaszcza, że śmierć na topie potrafi wyłączyć nas z gry w skrajnych wypadkach do środkowej fazy.