Po dość obfitym tygodniu związanym z super weekendem w LCS oraz walką o mistrzostwo siódmego sezonu Intel Extreme Masters mieliśmy tydzień przerwy od rozgrywek o stawkę. Wracamy ponownie już w standardowym systemie po cztery spotkania w sobotę i niedzielę.
Mniej spotkań, ale na pewno nie mniej emocji, czekają nas takie szlagiery jak EG vs Fnatic czy rewanż tzw. esportowego “El Clasico” pomiędzy Fnatic oraz SK Gaming.
Wyjątkiem od standardowego systemu rozgrywek będzie godzina rozpoczęcia meczów, już o godzinie 15:00 w sobotnie popołudnie powita nas urocza Sjokz i zaprosi na pierwszy pojedynek pomiędzy wielkimi przegranymi finałów IEM, czyli Evil Geniuses oraz DragonBorns. Ostatnie czasy dla tych pierwszych były naprawdę trudne, ale ze względu na duże doświadczenie i zgranie Snoopeha i spółki jestem w stanie stwierdzić, że ich sportowa złość jest w stanie przynieść im korzyści. Zmuszeni do refleksji po słabych wynikach z pewnością wyciągnęli wiele trafnych wniosków.
Z drugiej strony mamy DB, które w swojej nierównej grze mieli przebłyski geniuszu (mecz przeciwko EG podczas ostatniego dnia Super Week) oraz tragiczne spotkania (Również w ostatni dzień super weekendu vs SK). Trzeba im przyznać że ich wczesny, agresywny styl gry bardzo dobrze się ogląda oraz ta taktyka sprawdza się przeciwko EG.
Kolejne spotkanie – SK vs aAa. Rozpędzona drużyna Ocelota legitymująca się bilansem 4-1 w ostatniej super kolejce na pewno nie będzie chciała zwalniać. Jestem zdania, że aktualnie Wolves są silniejsi i to aAa można określić mianem najsłabszej drużyny w LCS. Mimo wszystko ostatnie wyniki pokazały nam że każdy może wygrać z każdym i nie można od razu skreślać Francuzów.
Trzeci sobotni mecz to absolutny hit, spotkanie pomiędzy EG a Fnatic zweryfikuje formę obu zespołów. I jedni i drudzy nie pokazali się z dobrej strony podczas IEM Hannover i mają wiele do udowodnienia. Do tego dochodzą epickie pojedynki na liniach: Froggen vs Peke czy Wickd vs sOAz, pojedynek z serii must watch!
Na koniec pierwszego dnia rozgrywek po raz drugi zaprezentują się zespoły SK oraz DB. Po udanym rewanżu SK podejdzie bez kompleksów do kolejnego pojedynku z drużyną Shusheia, aczkolwiek nie można lekceważyć tych nieprzewidywalnych zawodników z dość ekscentrycznymi czapkami!
W niedzielę również ruszamy o 15:00, tuż po obiedzie od razu dostajemy El Clasico SK vs Fnatic. Poza walką o punkty jest to oczywiście prestiżowy pojedynek dla obu organizacji przyciągający oczy wielu obserwatorów. Będącego w dobrej formie Kev1na będzie próbował powstrzymać sOAz. W tym pojedynku będą się liczyć nawet najmniejsze błędy, a oba zespoły nauczone doświadczeniem będą wykorzystywać te błędy budując powoli przewagę, raczej nie ma co liczyć na krótki pojedynek!
DB vs aAa – kolejna pozycja w rozkładzie, jeżeli aAa obroni agresywne early, które z pewnością zaprezentuje DB będzie można zobaczyć dość wyrównany pojedynek, a może DragonBorns zaskoczą znowu czymś niekonwencjonalnym pokroju Nidalee AP na pozycji AD Carry… Obie drużyny mają szansę zapisać na swoje konto jakże cenną wygraną.
Ostatnim razem kiedy obie drużyny spotkały się w LCS to Wolves triumfowali nad Fnatic. Z drugiej strony wydaje się, że tak doświadczony zespół jak formacja Fnatic szybko wyciągają wnioski i postarają się odpłacić Wilkom za ostatnią porażkę. Natomiast za drużyną Bjegsena może przemawiać fakt iż jest to ich jedyne spotkanie w tej kolejce i mogą na spokojnie prześwietlić aktualną formę oraz prawdopodobne picki graczy Fnatic.
Na koniec aAa vs EG, będzie to trzeci mecz dla obu drużyn i z pewnością przed meczem obie strony będą sporo wiedzieć na temat aktualnej formy przeciwników. Mimo wszystko faworyt tego spotkania może być jeden, aczkolwiek trzeba znowu zaznaczyć, że w tej lidze każdy potrafi wygrać z każdym. Po tym weekendzie dowiemy sporo się na temat tego jak prezentuje się aAa i będziemy wiedzieli czy jeszcze uda im się coś ugrać, zbliżyć do pierwszych lokat.