Jesteśmy po dwóch dniach Mistrzostw Świata Sezonu 4. Drużyny z grup A i B zdążyły rozegrać już po połowie swoich meczów. Jak na razie Korea i Chiny nie rozczarowują i zgodnie z przewidywaniami ich zespoły prowadzą w swoich grupach. Samsung Galaxy White oraz Star Horn Royal Club są jak na razie niepokonani.
Jedyną porażką jaką ponieśli zawodnicy z Chin/Korei to ich jedyny mecz między sobą i przegrana Edward Gaming z SSW podczas inauguracji. Niestety, ale na razie wygląda na to, że te dwa regiony są absolutnie poza zasięgiem reszty stawki, przynajmniej wśród uczestników grup rozgrywających się w Tajwanie.
Tajwańscy gospodarze, których reprezentują Taipei Assassins i ahQ E-Sports Club bardzo mocno rozczarowują. Nadzieje były pokładane przede wszystkim w tych pierwszych, tymczasem mistrzowie świata sezonu 2 wyglądają na bardzo nierówny zespół, gdzie słabymi punktami są jak na razie support (Morning) oraz jungler (Winds).
Nas interesuje oczywiście postawa graczy z LCSa. O ile Ameryka Północna może się cieszyć z postawy Teamu SoloMid, to Europa nie ma powodów do radości. TSM jak na razie przegrał tylko z liderem swojej grupy, SHRC. Tak jak Chińczycy zafundowali im srogie lanie, tak Bjergsen i spółka w bardzo przekonywujący sposób pokonali SK Gaming i Taipei Assassins.
SK Gaming cierpi z powodu braku swojego junglera. Chociaż z meczu na mecz widać, że Gilius coraz lepiej czuje się z resztą zespołu i powoli łapie z nimi synergię, to nie trzeba specjalisty by zauważyć, że z ich teamplayem jest coś jednak nie tak. Trzy mecze już jednak minęły i od jutra do gry wejdzie zawieszony wcześniej Svenskeren. Miejmy nadzieje, że zobaczymy odmienione SK, które będzie na poziomie rywalizowało chociażby z TSMem i TPA. Ich szanse są jednak już prawie pogrzebane. Europejscy gracze musieliby liczyć na to, że wygrają pozostałe spotkania, a zawodnicy SoloMid nie zdobędą już żadnej mapy. Nie jest to niemożliwe, ale patrząc na formę Royal Club i Uziego – na pewno bardzo mało prawdopodobne.
Sam Uzi, pomimo małego dramatu, który stworzył nam przed Worldsami, jest na razie w fantastycznej formie i z taką grą zostanie MVP swojej grupy. Jest niesamowicie agresywny, popełnia mało błędów i wypada jak na razie na turnieju o wiele lepiej niż Namei z Edward Gaming, o którym mówiło się, że jest najlepszym ADC w Chinach.
Imp i Mata z Samsung White również dominują swoje botlane’y, chociaż ten pierwszy zdołał już popełnić kilka kwestionowanych decyzji, które kosztowały jego drużynę teamfighty. Z obecną konkurencją Samsung White i tak radzi sobie z przeciwnikami bez większych problemów, ale w fazie playoff niekontrolowane engage’e ze strony ich marksmana mogłyby ich wiele kosztować.
Kończąc już o fantastycznych Azjatach (chociaż chciałoby się jeszcze wspomnieć o świetnej grze DanDy’ego, InSeca, Loopera), najlepszym zachodnim graczem na turnieju jest na razie, uwaga – niespodzianka, Bjergsen. Nawet w przegranej ze Star Horn Royal Club jako jedyny wygrał swoją linię, podczas gdy reszta jego ekipy w ogóle sobie nie radziła. Europejskim antybohaterem jest jego rodak, grający na tej samej linii Jesiz, który w SK Gaming radzi sobie najsłabiej. Można to oczywiście tłumaczyć brakiem synergii z Giliusem. Jutrzejsze mecze ze Svenem powinny nam pokazać czy Duńczyk jest rzeczywiście w tak słabiej formie jak to dotąd wyglądało.
TABELA
WYNIKI I VODY - DZIEŃ 1
- Edward Gaming 0:1 Samsung White – VOD
- Team SoloMid 1:0 SK Gaming – VOD
- Dark Passage 0:1 ahQ eSports – VOD
- Taipei Assassins 0:1 Royal Club – VOD
- Samsung White 1:0 ahQ eSports – VOD
- Royal Club 1:0 Team SoloMid – VOD