Za nami już czwarty tydzień letniej rundy rozgrywek. Zbliżamy się do połowy splitu, a także do nowego wydarzenia, które organizuje Riot – Rift Rivals, które odbędzie się miedzy szóstym a ósmym lipca. Nie uprzedzajmy jednak faktów i póki co sprawdźmy co działo się w ubiegłym tygodniu rozgrywek.
Najlepsi gracze
2. Miejsce – Rekkles
3. Miejsce – Flame
xLuka
Wielu zawodników ostatnio ustabilizowało swoją formę na wysokim poziomie. Ale dla mnie godnym wyróżnienia jest górny Immortals – Flame. I tym samym on otwiera listę najlepszych graczy tygodnia. W swoich spotkaniach stanął naprzeciwko graczy CLG i Dignitas. Zawodnik bardzo dobrze czuje się w mecie postaci zadających obrażenia na górnej alei. Bez większych problemów wygrywał pojedynki na swojej linii. Z dużym impetem dołącza do najlepszych graczy na swojej pozycji w regionie.
Numer dwa według mnie w poprzednim tygodniu to Broxah. Leśnik zespołu z Fnatic pokazuje się z naprawdę bardzo dobrej strony. Było wiele pytań czy poradzi sobie w drużynie Mistrzów Świata z sezonu pierwszego. Ostatnimi grami udowadnia, że wkomponował się w drużynę. Dwie mapy przeciwko H2k są tego najlepszym uzasadnieniem. Rywale w ciągu dwóch meczów nie byli w stanie go ani razu zabić. Podczas spotkań robi dużą presję, dzięki czemu bardzo często udaje mu się uzyskać przewagę dla swojego zespołu.
Tydzień temu był dla mnie już najlepszym graczem tygodnia i pozostaje to dalej bez zmian. Jednoosobowa armia C9 w postaci – Jensena, to aktualnie niepodważalnie numer jeden w amerykańskich rozgrywkach. Chmurki wytraciły tempo z poprzedniego splitu. Na całe szczęście drużyny, środkowy utrzymuje swoją najwyższą dyspozycję. W ostatnich grach z czystym sumieniem można powiedzieć, że zwycięstwa C9 to zasługa w głównej mierze Jensena. Najlepiej świadczy o tym fakt, że na pięć rozegranych map, zginął tylko trzy razy. Strach pomyśleć, gdzie byłoby obecnie C9, gdyby nie forma ich środkowego.
McCasimir
Na ostatnim miejscu podium postanowiłem umieścić gracza, którego uważam za aktualnie najlepszego junglera w Europie. Xerxe od początku swojej kariery w LCS gra na bardzo wysokim poziomie, ale jego ostatnia regularność gry na wysokim poziomie stawia go w czołówce europejskich leśników. Dodatkowo wciąż wynajduje on nowe picki, których się kompletnie nie spodziewamy, a on sprawia że działają – tak jak na przykład ostatnio Hecarim w spotkaniu przeciwko G2. Warto jednak zauważyć, że dość mocno nie ma on konkurencji na swojej pozycji, a ogólny poziom gdy europejskich junglerów mocno spadł.
W zeszłym splicie uważałem Flame’a za dość średniego gracze, który tylko czasem ma dobre gry. Jednak im dłużej jest on w Ameryce i bardziej poprawia swoją komunikację i zgranie tym zdecydowanie poprawia się jego poziom gry. W aktualnym splicie gra on już na poziomie amerykańskiej czołówki toplane’a. Pokazał to w minionym tygodniu – na linii radził sobie świetnie zarówno na Darshana jak i na Ssumdaya, w obu przypadkach praktycznie niszcząc swoich przeciwników.
Najwyższe miejsce na podium postanowiłem przyznać Rekklesowi. Strzelec Fnatic jest aktualnie jednym z najlepszych graczy w Europie nie tylko na pozycji strzelca, ale wśród zawodników ogólnie, a składa się na to kilka składników. Wciąż tworzy on własną metę, którą potrafi wykorzystać tylko on. Jest najtrudniejszym do zabicia graczem w całej europejskiej lidze. Do tego zawsze gra na wysokim poziomie i swoim nietypowym stylem gry stawia przeciwników w niewygodnej sytuacji. Rekkles po czterech tygodniach rozgrywek jest najsilniejszym kandydatem do zdobycia MVP splitu.
MicroAce
To nie byłby Power Ranking, jeśli nie pojawiłby się tutaj Rekkles. Tak będzie i tym razem. Fnatic miało całkiem wymagające zadanie – mimo że jednym z ich meczy był pojedynek z Mysterious Monkeys, który zgodnie z przewidywaniami zakończył się totalną dominacją, to z pewnością nam wyróżnienie zasługuje ich świetna, idealnie “czysta” seria przeciwko H2K. Ponownie główną rolę odegrał tutaj właśnie Szwed – nadal kompletnie dominuje rywali za pomocą swoich pocket picków (już nawet nie pamiętam kiedy Rekkles zdecydował się na jakiegoś czysto metowego marksmana) i cóż – jak dotąd nie ma żadnej odpowiedzi. W tym punkcie można to już raczej pewnie przyznać – żaden z obecnych strzelców w Europie zwyczajnie nie jest w stanie dorównać Rekklesowi.
Drugą pozycję dostanie ode mnie w ubiegłym tygodniu jungler aktualnego lidera w Ameryce – Xmithie. Cóż – Nieśmiertelni mieli przed sobą najprawdopodobniej najbardziej istotny tydzień i poradzili sobie wzorowo. Moim zdaniem główną rolę odegrał tutaj właśnie ich nowy leśnik – najpierw w pięknym stylu udowadniając Counter Logic Gaming że nieco przegrali oni na tej głośnej wymianie junglerów przed splitem, a następnie spychając z podium drugiego z pretendentów do pierwszego miejsca w Ameryce. Nie ma wątpliwości – Xmithie może spokojnie aspirować do tytułu MVP w Ameryce w tym splicie, przynajmniej na razie.
Królem KDA, a równocześnie moim faworytem jeśli chodzi o miano najlepszego gracza tygodnia zostaje Jensen. Midlaner Cloud9 ma teraz już zdecydowanie poważniejsze zadanie – Impact nieco wytracił tempo, botlane nie jest już tak bardzo dominujący jak był niegdyś a Contractz miewa naprawdę różne występy – wszystko zaczyna więc już zależeć głównie właśnie od Duńczyka. Na szczęście jak dotąd, wydaje się z tych obowiązków wywiązywać – statystyki KD ratio rzędu 33/3/17 naprawdę mówią same za siebie, a kiedy spojrzy się na grę Chmury – to jedynie potwierdza rolę Jensena w drużynie.
Najlepsza drużyna
xLuka
Fnatic poza wpadką z Roccatem imponuje fantastyczną formą. I nie inaczej było w tym tygodniu. Można ich śmiało nazwać huraganem, który przeszedł nad miastem H2k, z którego nie pozostało doszczętnie nic. Najlepszym dowodem na potęgę Złotej Gwiazdy, są słowa napisane przez Jankosa na jego facebooku – „Jakimś sposobem na nich blokujemy się mentalnie i nie gramy swojej gry tylko biegamy jak kury bez głowy.” Fnatic w obecnym splicie to zupełnie inna drużyna niż w poprzednim, mimo że nie dokonywali większych zmian w swoim składzie. Czyżby kluczem do sukcesu są wyjazdy do Korei na bootcamp?
McCasimir
Rekkles to moim zdaniem najlepszy zawodnik minionego tygodnia, a jego zespół to aktualnie najsilniejszy team. Fnatic całkowicie zniszczyło jeden w ubiegłym tygodniu jedną silniejszych drużyn Europy – H2K i umocniło się na pozycji lidera grupy A. Legendarna europejska drużyna pokonała już wszystkie inne zespoły czołówki poza UOL, ale już i tak pokazała, że team jest na dobrej drodze do odzyskania korony Europy.
MicroAce
Jak dla mnie, najlepszą drużyną poprzedniego tygodnia powinno zostać Immortals. Nieśmiertelni, jak już pisali, stanęli przez prawdopodobnie najważniejszym zadaniem w obecnym splicie zasadniczym i poradzili sobie podręcznikowo, bez większych problemów jednoznacznie obejmując tron Ameryki – a w ich obecnym stanie i pewnych problemach reszty drużyn nie zapowiada się by ta sytuacja szybko się zmieniła.
Najgorsi
MicroAce
Po zwycięstwie z Echo Fox zapowiadało się że ta drużyna w końcu stanie na nogi – porażka z Teamem Liquid jednak szybko skreśliła te nadzieje. Phoenix1 gra kompletnie fatalnie w tym splicie, mimo że zmiany w składzie były cokolwiek krokiem w dobrą stronę. MikeYeung prezentuje się naprawdę dobrze i zalicza ostatnio świetne występy, natomiast Xpecial jest przynajmniej lekkim upgrade’m w stosunku do Shady’ego, ale cóż – coś po prostu się w tym składzie zepsuło i nie zapowiada się na poprawę. W zasadzie ciężko powiedzieć jednoznacznie co jest tutaj największym problemem – czyżby drużyna miała jakieś czysto wewnętrzne problemy?
McCasimir
Echo Fox zaczęło rundę letnią nie najgorzej i liczyłem, że formacja w końcu zaliczy udany split. Z czasem jednak okazuje się, że “Lisy” to wciąż bardzo przeciętna formacja. W ubiegłym tygodniu przegrała nawet z nieposiadającym to tego czasu zwycięstwa Phoenix1. EF chyba jest skazane na dolną połowę tabeli i jedyne co mogłoby poprawić skład to radykalna zmiana składu (ewentualnie zatrudnienie w końcu porządnego strzelca).
xLuka
FlyQuest to drużyna, która rozczarowuje od samego początku. Weterani amerykańskiej sceny nie radzą sobie już tak dobrze, jak na początku poprzedniego splitu. I nawet nie pomogła w tym wymiana strzelca na początku sezonu – za Alteca dołączył WildTurtle. Wraz z ekipą Liquid mają najmniejszą sumę wygranych map – tylko pięć. Wygląda na to, że formacja składająca się głównie z przyjaciół, którzy grają ze sobą większość kariery to już nie poziom LCS. Teraz można śmiało stwierdzić, że tak dobry start w poprzednim splicie, był spowodowany tym, że jako drużyna bazowali na swoim zgraniu i doświadczeniu. Obecnie gdy konkurencja gra dłużej ze sobą i wyrobili swoją synergię, wcale tak łatwo o zwycięstwa dla legend amerykańskiej sceny, nie jest.
Zaskoczenie
McCasimir
Wciąż jestem zaskoczonym tym jak po świetnym MSI G2 mogło upaść tak nisko. Drużyna, która świetnie działała i rozumiała grę, teraz sprawuje się jakbym całkowicie straciła umiejętności. W swoim głównym składzie formacja wygrała zaledwie jeden mecz i to przeciwko NIPowi, który do tej pory nie wygrał ani jednej gry. W G2 coś się popsuło, ale trudno wskazać jedną konkretna przyczynę. Po prostu wszystko co działało dobrze, teraz jest o poziom gorsze – od gry ingywidualnej poszczególnych zawodników, aż do rozgrywania mapy przez cały zespół.
xLuka
Dla mnie sporym zaskoczeniem jest brak równości w formie H2k. Grają już w niezmienionym składzie od dłuższego czasu. Potrafią zagrać naprawdę fantastyczne zawody, jak na początku sezonu przeciwko Splyce. Równie dobrze ich gra może obrócić się o 180 stopni i widzimy drużynę Jankosa w takim stanie w jakim pozostawiło ich Fnatic w zeszłym tygodniu. W ważniejszych meczach H2k potrafi bardzo łatwo pogubić swoją przewagę i wypuścić zwycięski mecz z rąk – tak jak było to przeciwko Unicorns of Love. Póki co nie zawodzą tylko z drużynami, którymi powinni wygrywać – Mysterious Monkeys, Ninjas in Pijamas czy Vitality. To zdecydowanie za mało, jeśli chcą marzyć o występie na Mistrzostwach Świata, które po takich grach się oddalają.
MicroAce
W tym tygodniu w zasadzie nie mieliśmy żadnych większych zaskoczeń. Wyniki były przewidywalne, mecze kończyły się tak, jak przypuszczaliśmy. Cóż, jedyną sytuacją która zasługuje na miano zaskoczenia jest aktualny stan G2 o którym już wspomniał McCasimir, ale to w zasadzie było widać od początku splitu – już wtedy zaczęła się dla nich ta całkiem stroma równia pochyła, ale rzeczywiście – to nie jest to G2 które widzieliśmy w Brazylii na międzysplitowym turnieju, które podejmowało równą walkę z aktualnym mistrzem świata – ciężko byłoby sobie wyobrazić coś takiego w ich aktualnej dyspozycji.
Najlepsze zagranie
xLuka
Ciekawa zagranie, godne uwagi. Rzadko zdarza się uciec Rumble’owi przed tak mobilnymi przeciwnikami jakimi są – Kalista, Lee Sin czy Rakan. Wunder spalił przeciwnikom trzy Summonery i jeszcze przeżył. Samo zagranie znalazło uznanie wśród renomowanego programu – The Penta.
MicroAce
Cóż – wyżej napisałem o aktualnej świetnej dyspozycji Xmithiego i o tym, że jest jednym z najbardziej prawdopodobnych pretendentów do miana MVP obecnego splitu w Ameryce. Takie akcje chyba tylko to potwierdzają.
McCasimir
Świetny “madlife” w wykonaniu IgNara. Koreański support wyczuł zachowanie Nukeducka i po flashu użył graba Blitzcranka w miejsce, w którym midlaner Vitality dopiero miał się znaleźć.
Zdjecia: Riot Games