Liga Legend pozwala nam cieszyć się grą na wiele sposobów. Riot Games wprowadziło kilka map oraz wachlarz ciekawych trybów gry (w tym rotacyjne co jakiś czas). Nikt nie zaprzeczy faktowi, iż zdecydowana większość graczy najchętniej udaje się na Summoner’s Rift, która jest praktycznie wizytówką LoL-a. Na tej mapie mamy do dyspozycji kilka trybów gry. Od tak zwanych “ciemny wybór” normali po gry rankingowe, których rozgrywanie wiąże się z konsekwencjami w postaci zysku, bądź straty punktów ligowych.
Skupię się na najpopularniejszym z trybów na Summoner’s Rift, czyli na SoloQ. Ta forma rankedów zezwala graczom na rozgrywkę jedynie solo, bądź w duecie. Odróżnia to SoloQ od tak zwanych flexów, czyli gier rankingowych, w których możemy uczestniczyć w dowolnej liczbie partnerów ( z wyjątkiem 4-osobowych grup).
Jednak to właśnie ta pierwsza forma rankedów jest najchętniej rozgrywana przez większość graczy. Tutaj również ludzie wyzwalają swoje wewnętrzne demony starając się wygrać za wszelką cenę. Chciałbym krótko przedstawić wam, dlaczego SoloQ jest takie interesujące, nieco zobrazować zachowania graczy podczas rankedów, a także spróbować odpowiedzieć na pytanie: “Czy warto poświęcać na to czas?”.
Artykuł poświęcony głównie dla graczy poznających Ligę Legend.
Dlaczego ranked, a nie normal?
Dlaczego gracze zwykle preferują granie rankedów i ewentualne wyrywanie sobie włosów z głowy z powodu przegranej, zamiast na spokojnie grać tylko normale i nie przejmować się porażką. Powodów jest wiele, lecz skupię się na tych najważniejszych.
Ryzyko
Ludzie od zawsze lubili ryzykować. Wielu chętnie wydaje pieniądze i poświęca czas na hazard, grając w kasynach czy chociażby obstawiając mecze sportowe. Ryzyko zapewnia nam dodatkowe emocje, jakimi jest żądza wygranej oraz strach przed porażką. Właśnie to odnajdziemy w grach rankingowych. Zaczynamy rozgrywkę ze świadomością, iż możemy ją przegrać i stracić LP, bądź wygrać i awansować w dywizjach. Sprawia to, że bardziej skupiamy się na grze i jesteśmy zmotywowani. Wygrana rankeda i świadomość, że pniemy się w górę tabeli najlepszych graczy Ligi Legend sprawia dodatkową radość i zachęca do kolejnych gier.
Normalne wybory / posiadanie swojej roli
Kolejny argument przemawiający według mnie za graniem rankedów. Jeżeli jesteś osobą, która preferuje zdrową rozgrywkę, bez kłótni o mida, trollingu od pierwszych minut czy totalnego olewania gry przez sojuszników, powinieneś korzystać z SoloQ. Takie skrajności są znacznie częściej spotykane na normalach, gdzie porażka nie wiąże się z żadnymi konsekwencjami. Oczywiście nie twierdzę, iż każdy mecz tak wygląda. Wszystko zależy od szczęścia.
Oczywiście jeżeli preferujesz grę bez żadnej presji i w sumie nie rusza cię sytuacja, w której macie podwójnego mida bądź trolla, to normale są jak najbardziej dla ciebie. Istnieją one także w trybie draftu, gdzie postacie są wybierane zgodnie z pozycjami, do których gracze należą. Zauważyłem jednak, iż mimo posiadania danych roli nie stosują się oni do tego, a na samo dobranie ludzi do meczu trwa stosunkowo długo.
Tryhard + Flame
Argument definitywnie przemawiający przeciwko graniu rankedów. Zdaję sobie sprawę z tego, że każdy z dziesięciu przywoływaczy na Summoner’s Rift chce wygrać, lecz niektórzy ludzie tracą podczas meczu panowanie nad sobą. Mam na myśli wszechobecny flame. Oczywiście jest on nieunikniony, nawet na normalach możesz spotkać toksycznego gracza.
Jednak na rankedach flame jest obecny niemal w każdej grze. Ludzie rzucają się sobie do gardeł, gdy jeden z graczy popełni stosunkowo więcej błędów od pozostałych. Wszystko jest oczywiście w różnym stopniu, niektórzy jedynie w dość specyficzny sposób zwracają uwagę na błędy sojusznika, inni natomiast nie oszczędzają klawiatury opowiadając o ich stosunkach z matkami teammate’ów. Rzadko spotykam się z sytuacją, gdy ktoś próbuje uspokoić swoją drużynę, bądź całkowicie nie reaguje na flame. Istnieje także komenda /mute , ale ludzie stosunkowo rzadko z niej korzystają, bo to wiąże się z uległością i niemożnością odpowiedzenia na zarzuty toksycznego gracza.
Takie zachowanie wynika głównie z ogromnej potrzeby wygrania meczu oraz presji, iż po każdej śmierci sojusznika twoje zwycięstwo oddala się.
Dlatego jeśli nie interesuje się dywizja w LoL-u i nie przepadasz za toksycznymi graczami, powinieneś raczej grać normale.
SoloQ a Flexy
Ta druga forma rankedów pojawiła się stosunkowo niedawno. Jednak z tego, co zauważyłem, gracze nie traktują jej na tyle poważnie w porównaniu do solo kolejki. Tutaj można grać w dowolnej premade’owej kompozycji (z wyjątkiem 4-osobowej grupy). Dlatego kolejka ta kładzie większy nacisk na wspólne granie czy budowanie odpowiednich synergii bohaterów. W SoloQ ważniejszym aspektem są umiejętności własne. Warto dodać, że ta forma rankedów jest po prostu starsza. Dlatego właśnie tutaj gracze skupiają swoją uwagę.
Podsumowanie
Gry rankingowe, w szczególności SoloQ, są moim zdaniem dla osób, które lubią stawiać sobie dodatkowe cele w grze, a samo wygranie meczu im po prostu nie wystarczy. Rankedy zapewniają swego rodzaju wynagrodzenie w postaci zysku LP. Należy jednak pamiętać, iż punkty te można również stracić poprzez porażkę.
Jeżeli lubisz tak zwaną zdrową rozgrywkę, nie męczyć się z uporczywymi trollami (oczywiście nie w każdej grze!), polecam ci również granie rankedów.
Lecz jeśli jesteś graczem, który docenia inne aspekty gry, niż punkty ligowe i generalnie dobrze się bawi nawet przy porażce, zalecam granie normali, w których unikniesz niepotrzebnego flame’u czy presji.
Zachęcam również do przeczytania artykułu autorstwa Czarnej Bieli dotyczącego omawianego przeze mnie problemu. – TUTAJ