Prezentujemy Wam “zagubiony” artykuł Przemyślenia z Piekła – nie wszyscy mieli jeszcze okazję się z nim zapoznać, więc gorąco zapraszam do lektury – przyp. Redakcja.
Witam w kolejnym artykule z serii Przemyślenia z Piekła, w którym wyrażę swój indywidualny pogląd na Elo Hell. Jednocześnie informuję iż od następnego tygodnia, rozpoczynam nową serię, poświęconą różnym taktykom i metodom na granie.
1. Witaj Belzebubie.
Widziałem 600 Elo, to nie fake, chodź sam tyle nie miałem. Jednak wiem co się tam dzieje. Tylko czy to jest faktycznie przedsionek piekła? Czy po prostu ludzie tam są słabymi graczami?
Nie, jeżeli chodzi o poziom umiejetności nie ma większej różnicy. Zresztą, w LoL’u skill gracza to mniej niż połowa sukcesu.
Czego brakuje więc graczom z 600 Elo? Lista jest długa, pewnie bym coś pominął bo sam nie zwracam na wszystko uwagi. Jedno jest pewne, da się z tego wyiść, nikt nie potrzebuje tu super szczęścia, wymagana jest jedynie cierpliwość i stalowe nerwy. O tak, stalowe nerwy.
Wielokrotnie wspominałem, że mentaloność jest najważniejsza. Nie wszyscy się z tym zgadzacie. Niestety tak jest. KAżdy chce wygrać gre, najlepiej w 20 minucie przez surrender. To dobra metoda, oczywiście. Ale ile razy zaskutkuje? A co jeżeli nie zaskutkuje? Jeżeli nie pamiętacie, to zapraszam do pierwszej cześci PzP #1 Gorączka Sumonner’s Rift. Tam wspomniałem o tym jak przegrywa się ‘teoretycznie’ wygrane gry.
2. “7 grzechów głównych”;
– Pogoń za fragami
– Flame i obwinianie sojuszników
– Gra indywidualna
– Brak komunikacji
– Brak wizji
– Brak farmy
– Granie na siłe
Brzmi to być moze idiotycznie, ale to sprowadza ludzi do piekła. Nie pojeli jeszcze, iż ta gra to gra zespołowa. Iż, jeżeli jakaś linia przegrywa to nalezy jej pomóc a nie ją gnębić. Nie nalezy obwiniać junglera, że nie mógł nas zgankowac kiedy od 10 minut nie schodzimy spod wiezy przeicniwnika, w żaden sposób nie myśląc o tym jak by ułatwić gank. Bieg przez pół mapy za supportem, aby tylko zabić – przepłaca się życiem. 3/0 i 40 creepów to gorszy wynik niż 0/0 i 140 creepów. Baron i smok to miejsca które na soloQ wymagają wizji. Te różne czynniki sprowadzają na nas porażkę, i być może wiemy o tych błędach, ale grajac na siłe popełniamy je mimochodem.
3. Czym jest Elo Hell dla mnie?
Będe 12821302193 osobą która pokusi się na definicję tego miejsca. Ale ja będe pobłażliwy, niekótrzy po prostu nie dorośli by stamtąd wyjść.
Elo Hell nie miesci się w ramach pkt. To nie tak, że +1250 to dobry wynik. 1500 to już świetnie. Jeżeli w grze spotkamy osoby które nie są komunikatywne, są wulgarne etc. to tracimy przyjemność z gry. Grałem arcy przyjemne gry na 1000, 1200, 1300, 1500 elo, ale grałem tam też niesamowcie okropne rundy, których nie polecam nikomu.
Przypominam sobie jedną, ponad godzinną runde. Początek był tragiczny. Dominacja na wszystkich liniach, ale nikt się nie dał złamać. Jungler ustalił plan działania, obrona ostatich wież i zmasowany atak kiedy przeciwnik straci cierpliwość i wykona błędny ruch. Wówczas wygraliśy, ale miałem i rundy gdzie przegrywałem a dawały radość z gry. Tylko przegrywałem, nie przez “noob team” a przegrywałem bo tamci byli poprostu lepsi.
To jak będzie wyglądał mecz widać często w looby. Budowa odpowiedniej atmosfery tam jest najlepszym, co można zrobić.
I na końcu Elo Hell, to nie miejsce z którego się wychodzi, tylko z którego się wyrasta. Jeżeli nabierze się odpowiedniego podeiścia do tej gry, zacznie korzystać z funkcji Ignore – to nawet 1000 elo będzie miejscem przyjemny, a nim się obejrzymy osiągniemy lepszy wynik.
Każdy kto to zrozumie, zrozumie też, że Elo Hell to wyłacznie wymysł jego wybujałego ego mówiącego mu: Powinnienem mieć 2000 elo, ale przez tych ludzi nie mogę. Zaakceptowanie, że 1500 to na chwilę obecną mój max, że nalezy po prostu grać i czeprać z tego przyjemność – to klucz do wyiśća z Elo Hell.
Jeżeli to co napisałem, to wyłacznie farmazony i w rzeczywistości jest inaczej – to zwyczajnie nie zrozumiałeś do czego zmierzam. Jeżeli jednak, powyższy tekst pozwolił Ci zrozumieć o co w tym wszystkim na prawdę chodzi, to zacznij stosować moje rady. Graj najlepiej jak potrafisz, ale graj z zespołem. Ignoruj – i zachęcaj do ignorowania zbędny flame (wystarczy kliknąć TAB i przy nazwie postaci zaznaczyć ‘chumurkę’). Jeżeli ktoś z twojego zespołu wyraźnie odstaje, napisz mu co powinnien zrobić aby nadrobić. Słowa: “Just last hit, u can lose tower, but start last hit”, “Don be greedy”, “We need wards in enemy jugnle” – > to małe rzeczy, zebrane razem stwarzają nam warunki do gry na dobrym poziomie.
Ta gra jest tak skonsturowana, że nawet Wygrana i przegrana na zmiane dają nam lepszy wynik końcowy. Wystarczy mieć ochotę i zdrowe podeiście do gry.
Więc czym jest Elo Hell? Ostatecznie i definitywnie?
– > to czas kiedy zamiast grać i czerpać z tego przyjemność, gramy by wbijać punkty. To sytuacje, kiedy nie panujemy nad nerwami. To 1600 ELO gdzie panuje zbędny, nieprzyjemny komentarz odnośnie czyiść matek i ich wieczornych zajęć, to 600 ELo gdzie każdy dla nas to idiota i nie wiemy czemu mamy tyle punktów.
GL & HF.