Wczorajszy dzień niestety nie przyniósł nam przełamania Roccatu. Jednak w rekompensacie otrzymaliśmy zestaw świetnych spotkań. Większość z nich stała na bardzo wysokim poziomie i postronny widz praktycznie nie miał prawa się nudzić. Przed podsumowaniem tych meczy spójrzmy najpierw jak wygląda tabela.
Drużyna | Wygrane-Przegrane |
![]() | 6-1 |
![]() | 5-2 |
![]() | 5-2 |
![]() | 3-4 |
![]() | 3-4 |
![]() | 3-4 |
![]() | 2-5 |
![]() | 1-6 |
ROCCAT vs. Alliance
Tablica wyników

MVP spotkania: Froggen – za odważny wybór Anivi i pokazanie sceptykom, że nadal jest użyteczna. Ilość CC jakie ptaszysko zapewnia znacznie ułatwia życie ADC, którzy nie grzeszą mobilnością (np. Kog’Maw). Niemal wzorcowy mecz w wykonaniu midlanera Alliance.
Świetny pick&ban phase w wykananiu Alliance. Froggen zdecydował się odkopć swoją Anivię, która świetnie sprawdziła się w kompozycji z Kog’mawem. Roccat po prostu nie mógł się przebić przez całe CC jakie oferowało ptaszysko. Pomimo tego Polacy całkiem nieźle sobie radzili przez cały early game i początek mid game’u. Jednak potem standardowo, jak to w przypadku polskiej drużyny bywa jedna źle wybrana walka pozwoliła Alliance zdobyć wyraźną przewagę.
Niestety drużyna Froggena jest na tyle doświadczona, że świetnie to wykorzystała. Dodatkowo mając w swojej kompozycji Kog’Mawa i Jaxa, którzy skalują się w przerażający sposób Alliance mogło spokojnie doprowadzić grę do końca. Roccat już któryś raz z kolei nie miało pojęcia co zrobić w mid-game. Zostali kompletnie zaskoczeni przez wybór Anivii. Overpow moim zdaniem powinien wybrać kogoś z większym burstem dzięki czemu Anivia miałaby o wiele trudniejszy laning phase przed 6 lvlem (LeBlanc była dostępna do wyboru). Roccat miało przeciwko sobie kompozycje, która ma bardzo słabe pierwsze 10 min gry i nie potrafił tej przewagi skutecznie wykorzystać.
Nie był to najgorszy mecz w wykonaniu Polaków w tym splicie, ale niestety wciąż nie rozwiązali swoich problemów z podejmowaniem decyzji. Myślę, że muszą też o wiele lepiej rozgrywać fazę picków i banów, bo na chwilę obecną nie wygląda ona najlepiej. Na szczęście Veggie w końcu jest z drużyną i miejmy nadzieję, że pomoże im lepiej przygotowywać się na następne mecze. Alliance rozegrało kolejny, bardzo przekonujący mecz. Świetnie dobrana kompozycja i bardzo rozsądne rozegranie early game pozwoliło im na powolne zdominowanie gry i przyśpieszenie kiedy było trzeba. Na obecną chwilę wątpię by ktokolwiek był w stanie zagrozić Alliance.
SK Gaming vs. Millenium
Tablica wyników

MVP spotkania: Jesiz – za bardzo dobry laning phase, w którym wyłączył Kerpa z gry oraz świetne decyzje odnośnie roamowania. Świetny mecz w wykonaniu midlanera SK, dokładnie wiedział na co może sobie pozwolić i wykorzystał swój pick do maksimum.
Niesamowity pokaz siły w wykonaniu SK Gaming. Wbrew moim przewidywaniom zdołali wygrać early game w bardzo przekonujący sposób. Szczególnie dobrze grał CandyPanda, który w rewelacyjny sposób radził sobie na linii. Millenium nie miało pojęcia co zrobić w tym meczu aby chociaż po części odzyskać kontrole na mapie.
Tragicznie w tym spotkaniu zagrał Kerp. Jego Fizz nie był w stanie nic zdziałać w tym spotkaniu. Niestety, Niemiec po bardzo dobrym superweeku wrócił do swojej postawy z wiosny kiedy jego forma była bardzo nierówna. Świetnie spisywał się za to Jesiz, który zaskakująco dostał w swoje ręce Kassadina. Myślę, że również Kottenx w pewien sposób zawiódł w tym meczu. Nie był w stanie nałożyć na SK wystarczającej presji co poskutkowało bardzo szybko zdobytą przez nich przewagą.
Millenium musi popracować nad swoim early game. Jest to już kolejny mecz, w którym nie mogą sobie poradzić w lane phase. Niezbyt dobrze radzą sobie z obecną metą gdzie 2v1 jest najbardziej efektywne. SK Gaming pokazało, że jeśli tylko zdobędą przewagę to są niemal nie do zatrzymania. Dokładnie wiedzą jak rotować i co zrobić by jak najszybciej zakończyć mecz. Myślę, że tym meczem pokazali, że są obecnie obok Alliance drugą najsilniejszą drużyną w Europie i nie wolno lekceważyć ich indywidualnych umiejętności.
Supa Hot Crew vs. Fnatic
Tablica wyników

MVP spotkania: Selfie – za świetne pozycjonowanie się w teamfightach, które praktycznie wygrało mecz jego drużynie. Z meczu na mecz jego decyzje są coraz lepsze i jego postawa może pozytywnie nastrajać na przyszłość.
W trzecim meczu dnia zobaczyliśmy świetne widowisko. Mecz trwał aż 64 minuty i inicjatywa była wielokrotnie przejmowana przez oba zespoły. Supa Hot Crew pokazało w tym meczu jak dobrze przygotowani są na ten split. Ich kontrola fal minionów była nienaganna. Fnatic bardzo często nie mogło zainicjować walki nie mając przed sobą perspektywy utraty objectivów.
Jednakże tutaj mam zastrzeżenie w stosunku do SHC. Mając taką przewagę nie byli często w stanie niczego zdziałać i w moim mniemaniu ten mecz powinien skończyć się dużo wcześniej. Fnatic zostając w tyle nie powinno mieć aż tylu szans na powrót do gry. Jednak koniec końców SHC zdołało wygrać to spotkanie. Bardzo dobry mecz rozegrał Selfie. Swoją grą Kayle sprawia coraz więcej problemów rywalom co może problematycznie przy pickach i banach (biorąc już pod uwagę jego Yasuo). Dobrze spisał się w tym meczu też MrRallez, który nie dość, że grał bezpiecznie to bardzo skutecznie.
Fnatic zaryzykowało ze swoją kompozycją to im się nie opłaciło. Byli nastawieni na zdobycie wczesnej przewagi i nie udało im się osiągnąć celu co spowodowało, że ciężko było im przejąć kontrolę w tym meczu. SHC rozegrało bardzo dobry mecz, jednak wciąż muszą popracować nad zamykaniem spotkań, bo trwało to moim zdaniem o wiele za długo.
Copenhagen Wolves vs. Gambit Gaming
Tablica wyników

MVP spotkania: Genja – za idealne pozycjonowanie się i bycie oparciem dla całej drużyny. Wielokrotnie ratował swój zespół w tym meczu a jego kill na Woolicie pozwolił Gambitowi na comeback.
Bardzo interesujące spotkanie. Gambit postanowiło zastosować bardzo ciekawą taktykę i pozwoliło Woolite’owi na spokojną farmę. To z kolei umożliwiło im grać 2v1 na midzie co kompletnie odcinało cowTarda od farmy. Spowodowało to, że niQ wypracował sobie całkiem pokaźną przewagę nad swoim szwedzkim oponentem.
Pomimo tego mid-game należał do CW. Woolite bardzo dobrze zaznaczył swoją obecność w tej fazie gry. Jego pozycjonowanie się Twitchem stało na wysokim poziomie co pozwoliło jego drużynie zyskać przewagę. Jednak na nieszczęście wilków to polski ADC był głównym źródłem obrażeń drużyny i gdy tylko Gambit zaczął go wyłączać z teamfightów CW nie było w stanie nic zrobić. GG umiejętnie stwarzało sobie sytuacje do walki i dzięki temu udało im się przechylić szale zwycięstwa na swoją korzyść.
Świetne spotkanie rozegrał Genja, jego pozycjonowanie się było w tym meczu wręcz idealne i nie można mieć do niego żadnych zarzutów. Szkoda, że nie widzimy częściej rosyjskiego ADC w takiej dyspozycji. Należy pochwalić też Woolite’a, którego gra naprawdę mogła wczoraj imponować. Nie można też pominąć wkładu niQa w zwycięstwo. Jego Ziggs skutecznie rozsiewał chaos w szeregach przeciwnika i był on obok Genji najlepszym zawodnikiem Gambitu.
CW ma przed sobą jeszcze wiele pracy. Szczególnie wiele do poprawienia mają solo lanerzy, ponieważ muszą wziąć część odpowiedzialności na siebie, bo obecnie przypomina to poprzedni split (z Woolitem zamiast Forgivena).