Specjalnie dla was, przy współpracy z Nvidią, przygotowaliśmy cykl wywiadów z najbardziej rozpoznawalnymi twarzami polskiej sceny League of Legends. W pierwszym odcinku pojawił się znany i lubiany Damian „Nervarien” Ziaja. Tym razem gościmy Patryka “snoowera” Grąbkę. Nasze rozmowy będą opierać się przede wszystkim na odbywającym się właśnie GeforceCupie. Jednak będziecie mieli okazje poczytać również m.in. o polskiej scenie LoL-a, typach na Mistrzostwa Świata czy o mecie, która panuje na Summoner’s Rift.
Patryk, znacie się z Norbertem jak łyse konie. Odkąd pamiętam, graliście razem w różnych zespołach. Jak Waszym zdaniem istotne jest zgranie i komunikacja? Co decyduje o sile zespołu?
Znamy się jakieś 3 lata, obydwoje traktujemy siebie perfekcyjnie. Przeżyliśmy razem ze sobą ponad 3 lata i pomimo hejtu na niego ja ciągle będę go wspierał. No ale czasem lubię go przezwać dla zabawy. Moim zdaniem, zgranie jest bardzo ważne, to ono wpływa na etapy gry po zakończeniu laning phase. Ogólnie drużyna powinna mieć zawsze tzw. “shotcallera” czyli zawodnika, który podejmuje wszystkie decyzje.
Oczywiście ten atut jest również ważny na dolnej linii, gdzie mamy zawsze dwóch zawodników – ADC oraz supporta. Oni bez zgrania ze sobą nigdzie nie będą mogli dalej zajść. Załóżmy, że taki ADC będzie rozgrywał wszystkie gry praktycznie solo na bocie, lecz przyjdzie w końcu moment, kiedy trafią na dobrych i zgranych zawodników, którzy grają już ze sobą od dłuższego czasu. Co wtedy? Chłopaki nie wiedzą, co robić.
Ogólnie o sile zespołu świadczy wiedza, mechanika oraz dobra atmosfera. Bez wiedzy daleko nie zajdziemy, tzw “skill” jest nam potrzebny do robienia dobrych zagrań(solo albo teamowo) no i bez atmosfery nie będziemy mieli zapału, by grać dalej i próbować osiągnąć to, co najlepsze.
Patryk, swego czasu dość często gościłeś na rożnych turniejach lanowych. Jak bardzo rożni się rozgrywka online i offline?
Ja zawsze byłem czarnym koniem lanowym. Na takich rozgrywkach offline potrafiłem zagrać 200% lepiej, możliwe dlatego, gdyż grając poza domem czułem się jak u siebie, gdy inni nie odczuwali tego samego. Rozgrywki ogólnie różnią się już samym tym, że nie możemy nikogo przezywać, ponieważ siedzi obok nas. Hehe, a na poważnie, rozgrywki poza domem są zupełnie inne, mamy niby swój sprzęt jeżeli chodzi o myszkę, klawiaturę etc. ale wciąż zostają nam monitory, krzesła, stoły no i granie przed publicznością NA ŻYWO (biorąc dla przykładu GEFORCECUP, które za niedługo ma być). Czujemy się w zupełnie innym miejscu i większość przez to czuje się nieswojo i nie może “wgrać” się w grę, w której jest dobry.
Do turnieju może zgłosić się każdy. Jedynym ograniczeniem jest posiadanie 16 bohaterów, dzięki czemu możemy wziąć udział w drafcie. Nie jest to zbyt “otwarta” formuła?
Nie jest zbyt otwarta, gdyż panuje tzw “meta”, gdzie jest wymagane na dana linie maksymalnie 5-6 championów (przeważnie są to 2-4), wiec jak wspominałeś 16 championów jest nam tylko potrzebne, żeby zagrać w drafcie. Owszem, można zrobić target bany w postacie przeciwnika które posiada. dlatego powinno się mieć przynajmniej 7 na wypadek wybanowania wszystkich championów na dana linie, lecz tak się raczej nie stanie gdyż mamy w każdej mecie bardzo mocne postacie, które nie mogą przejść bez bana.
Ciekawi mnie również Twoje zdanie na temat zespołów, które otrzymały specjalne zaproszenie na to wydarzenie (Przypomnijmy są to Schalke 04, Mysterious Monkeys, EURONICS Gaming, Sector One). Ciężko odmówić im braku utytułowania. Była drużyna LCS, zwycięzca Gamescomu czy były mistrz Niemiec. Stawka może być bardzo zacięta. Upatrujesz gdzieś faworyta?
Schalke są groźni, maja dobrych ludzi jeżeli chodzi o własną mechanikę. Brakowało im strasznie zgrania w LCS Summer 2016 no i dlatego pożegnali się z ta liga. Mysterious Monkeys jest to drużyna, gdzie IHG pokonało ich w Challenger Series, wiec myślę, że jeżeli dwa superteamy Hatchiego przejdą przez kwalifikacje oraz faze grupowa, będą mogli ich ograć na spokojnie. W Euronics Gaming gra MagiFelix, z którym grałem dużo czasu na EUNE zanim przeszedł do EUW, teraz trzyma tam topke w rankingu Challengera z czego jestem zadowolony, gdyż lubiłem go osobiście. Za to w Sector One zupełnie nikogo nie kojarzę, ale nigdy takich ludzi nie daje na przegraną pozycję, gdyż nieznani zawsze potrafią sprawić niespodziankę.
W miniony weekend miałeś okazje komentować finał pierwszych kwalifikacji online. Czy ktoś Cię pozytywnie zaskoczył, może na kimś się zawiodłeś?
Szczerze jestem bardzo ciekawy, jak drużyna Borsuki poradzi sobie na przeciwników z ich poziomu. Są to dobzi gracze z mechanika na poziomie, lecz jeszcze nie widziałem ich meczu na kogoś z topki polskich graczy. Najbardziej mnie ciekawi gra Roison’a, gdyż strasznie się poprawił przez ostatni rok gry oraz CzolemZiemniaki, chłopaka znam z serwera EUNE. Nie wiem ile już gra na zachodzie, ale na pewno nie tyle co inni gracze przez co jestem pełen podziwu, że im dorównuje (posiada również D1/Mastera na serwerze zachodnim).
Z tego, co można zauważyć na twoich strumykach, grasz chyba na każdej możliwej pozycji. Jak zapatrujesz się na obecną metę? Coś Ci w niej nie pasuje?
Ja jestem graczem, który zawsze stara się wczuć w metę. Jak przyszła meta na Aureliona, a miałem do niego totalnie lewe ręce, grałem nim przez jakiś tydzień. To był mój najdłuższy okres nauki danego championa. Obecna meta jest naprawdę rewelacyjna, mamy strasznie dużo picków jeżeli chodzi o dynamicQ do wyciągnięcia, przez co ta gra się nie nudzi. Oczywiście są tez championy bardzo silne jak Nidalee w jungli czy GangPlank przed nerfami, ale w tej mecie naprawdę mamy bardzo fajny wybór championów, gdzie możecie również je zobaczyć w mojej Tierliscie, którą zrobiłem na moim kanale twitch. W competetivach również mamy fajny wybór, jeżeli chodzi o daną linie. Ogólnie ten sezon oceniam na o wiele lepszy od poprzednich, własnie ze względu na championpool.
Od dłuższego czasu kręcisz się w okolicach Mastera. Od kiedy, według Ciebie, można zacząć uprawiać “profesjonalny gaming”?
Dywizja aż tak bardzo nie świadczy o graczu. Wiadomo, jak masz większą dywizje to grasz z lepszymi, przez co się uczysz nowych rzeczy, ale biorąc z własnego doświadczenia w sezonie trzecim bylem graczem D1/Challengera EUNE, gdyż wtedy nie było Mastera i potrafiłem stawić czoła graczom, którzy znaczyli już na polskiej scenie od jakiegoś czasu. Zjadały mnie lekko nerwy jak grałem na takich graczy jak Czaru, Takefun czy Sebekx, lecz właśnie wtedy przekonałem się, że jeżeli faktycznie chcesz być najlepszy nie patrzysz na dywizje, lecz na siebie i na drużynę. Własnie przewidywanie ruchów przeciwnika na fazie liniowej może już o wiele bardziej ułatwić ten stan gry, lecz też granie map z drużyną, gdzie ten atut jest bardzo wymagany na Competetivach.
Zżera mnie ciekawość. Jeszcze niedawno rywalizowałeś ze swoim zespołem w innym turnieju. Odnieśliście tam zwycięstwo. Nie kusi Cię spróbować tym razem w GeforceCupie?
Kusić zawsze kusi by grać w jakimkolwiek turnieju, lecz wiadomo że w drużynie nie grasz sam. Musisz mieć jeszcze 4 graczy, z których będziesz zadowolony i będzie Ci się z nimi przyjemnie grało. Ja obecnie mam opinie streamer’a, nie gracza przez co jest mi o wiele trudniej znaleźć ogarniętych graczy. Niby znam prawie wszystkich zawodników z polskiej sceny, lecz jeżeli faktycznie chciałbym do tego wrócić, musiałbym ograniczyć moje godziny streamingu, przez co zaniedbałbym moich widzów, a tego nie chcę. Wierze, że jeszcze kiedyś będę mógł zagrać z naprawdę dobrymi graczami na dużym turnieju i wtedy pokażę, że jednak warto było ze mną grac.
Na koniec, masz jakieś rady dla nowych zespołów, które dopiero zaczynają swoją przygodę z tego typu turniejami?
Grać, nie bać się startować w turniejach. Szczególnie tych, gdzie wystarczy się zapisać za darmo, a możecie dużo wygrać. Bez jakiegokolwiek doświadczenia daleko nie zajdziecie, a własnie na takich turniejach jak GEFORCE CUP możecie wyłapać zagrania dobrych drużyn lub swoje błędy by je poprawić i zobaczycie, że następne razy będą coraz lepsze. Oczywiście też, jeżeli chcecie coś osiągnąć musicie potrafić sami trzymać kierownice na danej linii lub postaci. Ja wam mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że własnie oglądając streamy midlanerów, takich jak Ocelote lub śledzenie całego turnieju takiego jak IEM, naprawdę bardzo mi pomogło i myślę, że wam też może to pomóc.