Zmian ciąg dalszy.W ostatnim tygodniu splitu działy się różne rzeczy. Od wielkich zawodów po zaskoczenia. Oto 9 i ostatnia odsłona power rankingu w tym splicie.
Pojawił się pewien problem ze statystykami, dlatego też w tym tygodniu ich nie będzie. Postaram się od przyszłego splitu prowadzić statystyki na własną rękę by uniknąc tego typu problemów. Przepraszam za niedogodności.
Niezaprzeczalnie najsilniejsz champion w tym tygodniu. Wygrała 7 z 8 meczy, w których była wybrana i pokazała tym samym kto rządzi w jungli. Do tego warto wspomnieć o statusie pick or ban w Ameryce. Zdecydowanie zasłużona pierwsza lokata.
2. Maokai (-)
Maokai kolejny tydzień okupuje drugą lokatę. Nie ma co się dziwić, jego sustain i wytrzymałość sprawiają, że jest świetnym wyborem na górną linię. Tym razem wygrał 60% spotkań , w których wziął udział i jak zwykle zebrał pokaźną liczbę banów.
3. Lucian (NOWOŚĆ)
Lucian pojawia się w zestawieniu znikąd. To prawda, cały czas był silny, jednak to co pokazał w ostatnim tygodniu było niemałym zaskoczeniem. Wygrał każdy z 6 meczy, w których wziął udział i jedyne czego co było mu potrzebne do 1. miejsca to większa popularność. Z drugiej strony może to być po prostu kolejny kaprys mety i podczas play-offów może być w o wiele gorszej sytuacji. Zobaczymy jak to będzie
4. Lulu (POWRÓT)Jeszcze tydzień temu była poza top 10, a teraz wraca. lulu wygrała 5 z 7 meczy w tym tygodniu i do tego zebrała aż 11 banów. Czy w przyszłym splicie dalej będzie w zestawieniu.
5. Nidalee (+1)Nidalee nie może co prawda poszczycić się zbyt wysoką liczbą picków w tym tygodniu. Ciężko jednak by było inaczej gdy w jednym z regionów zbiera bany niemal w każdym meczu. W amerykańskich rozgrywkach nie sięgnięto po nią w zaledwie jednym meczu. Zawsze była brana lub banowana. I słusznie, bo w dwóch meczach, w których została wybrana zwyciężyła. W Europie było zdecydowanie gorzej z ilością picków, bo pojawiła w zaledwie 5 z 11 champion selectów w tamtym regionie.
6. Vi (NOWOŚĆ)W końcu się doczekaliśmy. Dotąd Vi była raczej eksluzywnym pickiem dla amerykańskiego LCS. Jednak w tym tygodniu europejskie drużyny również pokusiły się o sięgnięcie po nią i od razu mamy efekty. Wygrana w 5 z 6 meczy zagwarantowała jej solidne, szóste miejsce.
7. Hecarim(NOWOŚĆ)Kolejna nowa twarz. Hecarim już drugi tydzień sieje postrach na górnej alei. O ile tydzień temu zaledwie otarł się o wejście, o tyle tym razem mu się udało. Hecarim został w tym tygodniu zbanowany aż 10 razy i wygrał 4 z 6 spotkań, w których wziął udział. Czy utrzyma dobrą passę w przyszłym splicie?
8. Thresh (-4)Tak jak pisałem wcześniej, forma Thresha na pstrym koniu jeździ. W tym tygodniu zebrał wiele picków, jednak wygrał jedynie w 5 z 11 spotkań. Nie można mu jednak odmówić dużej popularności, dlatego też zajmuje 8 lokatę.
9. Zed (-2)
Popularność zeda spada kolejny tydzień z rzędu. Co prawda wygrał wszystkie spotkania, w których wziął udział, jednak były to tylko 3 mecze. Może to przez pojawienie się Urgota na midzie, a może po prostu Zed zaczyna coraz mniej pasować do obecnej mety?
10. Sivir (POWRÓT)Sivir w ostatnie chwili wraca do zestawienia. Co prawda 50% zwycięstw nie jest czymś wyjątkowym, jednak tym razem to wystarczyło.
Spadek - Graves
Przeglądając jego statystyki nie mogłem wyjść z podziwu. Przecież trzymał się on w zestawieniu przez cały split, a do tego przez 2 ostatnie tygodnie był niezwykle skuteczny. Tym razem jednak Graves kompletnie zawiódł. Wygrał zaledwie 2 z 9 gier i ze szczytu spadł na dno listy.
Spadek - Morgana
Zapomniana i niekochana. Tak można podsumować sytuację Morgany w tym tygodniu. Brak picków w europie oraz zaledwie jedno zwycięstwo z dwoma porażkami w Ameryce sprawiły, że dla Morgany nie ma już miejsca w top 10.
Spadek - LissandraKolejna wielka zapomniana. Była wybierana jedynie w Ameryce, gdzie przegrała 4 z 6 spotkań. To nie jest już ta sama Lissandra, która była postrachem NALCS jeszcze parę tygodni temu.
Spadek - Nunu
Tydzień temu wygrał 75% meczy, w których wziął udział. Tym razem z kolei wyszedł zwycięsko w zaledwie 1 z 6 gier. To był koszmarny tydzień dla Nunu, jednak ma on potencjał by wrócić. Musi tylko zapomnieć o ostatnich meczach o dalej robić swoje.
Spadek - Ahri
To było do przewidzenia. Ahri już od dłuższego czasu okupowała dół tabeli. Tym razem szczęście lisicy się skończyło i z 4 zwycięstwami w 9 meczach żegna się z top 10. Sądzę jednak, że znów ją zobaczymy w zestawieniu, prędzej czy później, ale wróci. Pytanie tylko kiedy.