Chaox – legendarny ADC, którego czas sławy i popularności minął. Kilka lat temu uważany był za najwybitniejszego strzelca w Ameryce i jednego z najlepszych na świecie. Znali go i podziwiali gracze z Ameryki, Europy, a nawet Azji. Złe podejście do swoich obowiązków i słabe kontakty z kolegami z zespołu doprowadziły do tego, że został wyrzucony z TSM-u. Później próbował swoich sił jako trener i ADC w raczej mniej znanych drużynach. Czy kiedyś znowu uda mu się zdominować dolną aleję?
Początki i gra w TSM
Shan Huang znany pod pseudonimem Chaox urodził się w Chinach, jednak kiedy miał sześć lat jego rodzina przeprowadziła się do Kanady. Siedem lat później, po kolejnej przeprowadzce, zamieszkał w Nowym Jorku. Zanim zaczął być profesjonalnym graczem LoL-a, grał półprofesjonalnie w DotA, Heroes of Newereth i World of Warcraft. League of Legends zainteresował jeszcze w becie, początkowo jednak zraził się do tej gry. Wrócił do niej w pierwszym sezonie. Dzięki swoim umiejętnościom podczas gier rankingowych został zauważony przez Reginalda – jednego z założycieli zespołu TSM i trafił do pierwszego składu tej drużyny. Do teamu poza nim wchodzili: Saintvicious, TheOddOne, Locodoco i Reginald. Początkowo pełnił funkcję wspierającego, ale po odejściu Locodoco zaczął grać na pozycji strzelca.
Grając w TSM Chaox był uważany za jednego z najlepszych ADC na świecie. Bardzo popularny był wtedy nie tylko w Ameryce, ale też w Chinach. Był tam nazywany “królem last hitów” – jak łatwo się domyślić, zasłużył na to swoimi świetnymi umiejętnościami dobijania minionów.
W 2013 roku Chaox został wyrzucony z TSM-u po dwóch latach gry. Decyzja podjęta została przez Reginalda – właściciela i midlanera drużyny. Powstały różne teorie przedstawiające przyczyny jej podjęcia. Support drużyny, Xpecial, na swoim blogu mówił, że Chaox nie dogadywał się z Reginaldem. Dodatkowo prezentował się on zdecydowanie gorzej w okresie poprzedzającym wyrzucenie go z zespołu. Innym wymienianym często powodem było złe podejście Chaoxa do obowiązków. Często opuszczał zaplanowane treningi, a w tym czasie spotykał się ze znajomymi i chodził na imprezy, a kiedy już się zjawiał, to często był spóźniony. Pozostali zawodnicy, pomimo swojej sympatii do Chaoxa, byli zmęczeni jego zachowaniem. Dodatkowo sam zawodnik uważał siebie za najlepszego i miał bardzo rozdmuchane ego. Rozstanie drużyny z zawodnikiem mocno podzieliło fanów TSM-u i e-sportu.
Część wstawiła się za graczem, krytykując metody Reginalda. Oskarżali go o to, że wyrzucił Chaoxa tylko dlatego, że go nie lubił i tracił pozycję najważniejszej osoby w drużynie. Dodatkowo zarzucano mu, że to właśnie Regi jest prawdziwym problemem. Druga strona wspierała właściciela TSM-u. Twierdzili, że podjął odważną i niepopularną decyzję, którą jednak trzeba było podjąć. Szczególnie, że Chaox coraz gorzej się prezentował. Jak się okazało, decyzja była opłacalna. Wildturtle, który został nowym ADC, już w pierwszym tygodniu swojej gry zdobył pentakilla i spisywał się bardzo dobrze.
Chaox jako wolny strzelec
Kiedy Chaox zakończył swoją przygodę z TSM, postanowił wyruszyć do Chin, by odwiedzić tamtejsze organizacje e-sportowe. Wiąże się z tym ciekawa historia. Był już bliski wyjazdu, ale podróż została opóźniona po tym, jak jego matka spaliła jego wizę. Kiedy już ostatecznie znalazł się w Chinach, odwiedził gaming house’y wszystkich większych zespołów, m.in. Vici Gaming czy Invictus.
Przypuszczano, że dołączy wtedy do jednego z teamów uczestniczących w LPL. Kiedy Chaox wrócił do Ameryki, oświadczył jednak, że kończy z zawodową sceną League of Legends. Stwierdził, że nie ma dobrego zespołu, który potrzebowałby ADC, a nie chce grać w chińskich drużynach w związku z nieznajomością języka chińskiego.
Na emeryturze był tylko cztery miesiące. W październiku na swoim Twitterze napisał, że szuka teamu. Niedługo później rozpoczął próby w Team Coast. Zagrał tam też jako zastępstwo w paru mniejszych turniejach. Ostatecznie zespół jednak nie wybrał go jako stałego strzelca. Z czasem Coast ogłosił jednak, że będzie on pełnił w nim funkcję trenera. Opiekował się drużyną tylko przez miesiąc. Swoją rezygnację argumentował tym, że wciąż chciałby pełnić rolę zawodnika.
Przez pewien czas pełnił rolę rezerwowego w CLG, gdzie zastąpił Doublelifta w 11 tygodniu Summer Splitu 2014. Zespół, który wspierał swoją obecnością, zagrał beznadziejnie, nie wygrywając żadnego z czterech meczy. Po tym Chaox nie grał już więcej w CLG.
Swoje miejsce znalazł w Team Roar, z którym próbował dostać się do Spring Splitu NA CS 2015. Zespołowi jednak nie udało zakwalifikować się do tych rozgrywek (przegrali z Cloud9 Tempest). Po porażce Chaox napisał na swoim Twitterze i Facebooku, że wyjeżdża do Chin, by trenować jako mnich Shaolin i w ciągu roku wróci jako Lee Sin.
Garść informacji- Urodził się w Chengdu w Chinach
- Aktualnie ma 24 lata
- W trzecim sezonie zajmował dwa pierwsze miejsca kolejki rankingowej – pierwsze miejsce na podstawowym koncie, drugie na smurfie
- Jego ulubiona postać to Ashe
- W pierwszym sezonie był nazywany “najlepszą Irelią NA”
- Jego ulubionym zespołem jest KT Rolster Bullets
Poza profesjonalną grą, tak jak wszyscy zawodnicy TSM-u, Chaox zajmował się także streamowaniem. Był to główny sposób zarabiania w czasach, kiedy nagrody w zawodach e-sportowych nie były zbyt duże. Jego stream nie był jednak taki, jak pozostałych graczy amerykańskiego giganta. Chaox lubił zaskakiwać swoich fanów, pijąc podczas grania lub pojawiając się od razu pijanym. Wtedy grał w LoL-a, Hearthstona, a czasem nawet śpiewał:
Podsumowanie
Chaox razem z innymi budował scenę e-sportową. Udowodnił światu, że z grania w gry można żyć. Kiedy tylko streamował oglądały go tysiące ludzi, niezależnie, czy grał, czy śpiewał pijany. Był nie tylko zawodnikiem, ale także gwiazdą. Czasy jego popularności dawno minęły, jednak wciąż posiada grupę wiernych fanów, którzy czekają na jego powrót do profesjonalnych rozgrywek. Dla nich zawsze pozostanie “jedynym dobrym ADC TSM-u”. Ja myślę jednak, że trudno będzie mu ponownie wybić się na tak wysoki poziom gry po bardzo długiej przerwie od gry na scenie. Mimo to wierzę także, że będzie miał okazję, żeby wrócić i udowodnić, że legenda jest wciąż żywa.