Przed nami pierwszy mecz półfinałowy europejskich play-offów. Jak do tej pory, zawodnicy H2K bez większych problemów radzili sobie z Origen w sezonie zasadniczym, lecz od ostatniego ich spotkania minęło trochę czasu. Czy rezultat będzie równie jednostronny?
OG | 0 | – | 1 | H2K | MVP: FORG1VEN (H2K) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Za drugim razem prawie wszystko szło nie po myśli H2K. Średnio udane ganki, inicjacje czy shotcalling sprawiły, że przewaga oponentów tylko rosła i rosła. Co prawda Origen po raz kolejny miało lekkie problemy z pociągnięciem za spust i zakończeniem rozgrywki, ale tym razem nie dano już oponentom możliwości na powrót, kończąc tę zaskakująco jednostronną potyczkę.
H2K | 1 | – | 1 | OG | MVP: Zven (OG) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Dobry wujek pr0lly chyba musiał nieźle nagadać H2K po tych dwóch niezwykle ślamazarnych dla nich spotkaniach, ponieważ w trzecim drużyna wyglądała na zupełnie odmienioną. Wreszcie ze strony Jankosa i spółki mogliśmy zobaczyć ich słynne taktyczne podejście do rozgrywki, czyli liczne rotacje, skupienie się na celach mapy oraz zgranie na wysokim poziomie. Ten obrót spraw tak bardzo zaskoczył Origen, że nie udało się im zdobyć ani jednego zabójstwa, a ich nexus upadł po zaledwie 30. minutach.
H2K | 2 | – | 1 | OG | MVP: Vander (H2K) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Po tak niespodziewanym dla OG obrocie spraw, postanowili oni wykorzystać swój przywilej posiadania dwóch graczy środkowej alei i na scenie na tę jedną grę pokazał się xPeke. Oczywiście towarzyszyła temu dłuższa przerwa, związana z koniecznością zmiany ustawień gry i rozegrania kilkuminutowej rozgrzewki przez właściciela zespołu. Liczył on na to, że w ten sposób H2K zostanie wybite z rytmu i wróci do “formy” z początku serii. Odoamne i spółka tym czasem chcieli “przywitać” nowo przybyłego zawodnika niezliczoną ilością ganków i wywieranej presji, jednak udawało im się to w pełni dość rzadko. Oprócz tego, pojawiły się liczne błędy z ich strony, a także problemy w walkach drużynowych, dzięki czemu Origen wyrównało serię i wszystko zależało od ostatniej potyczki.
H2K | 2 | – | 2 | OG | MVP: Zven (OG) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Już po fazie wyboru bohaterów, było widać, że ten pojedynek dla H2K nie będzie należał do najłatwiejszych. Zdecydowali się oni bowiem na wybór średnio współgrających ze sobą postaci, dodatkowo posiadających mocno ograniczoną ilość możliwości inicjacji. Można to było zobaczyć już w grze, pomimo nieco lepszego pozycjonowania i skupienia w teamfightach, braki w efektach kontroli tłumu dawały się mocno we znaki ekipie Ryu, więc OG bezproblemowo wygrywało jedną walkę po drugiej, dążąc do nieuniknionego zwycięstwa.
OG | 3 | – | 2 | H2K | MVP: Zven (OG) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
OG – Zven: Gdyby nie fakt, że marksman Origen cały czas utrzymywał niezwykle wysoki poziom, seria ta mogłaby się potoczyć zgoła inaczej. We wszystkich pięciu starciach Duńczyk zdecydował się na wybór Luciana, na którym był niezwykle trudny do zatrzymania. Bardzo dobre pozycjonowanie i nierzadko agresywne inicjacje w celu zdobycia zabójstwa czy dwóch sprawiły, że ta niełatwa dla OG przeprawa zakończyła się dla nich pomyślnie. |
Drabinka play-offów League of Legends Championship Series Europe |
---|