Seria Gothic pomimo faktu, że nie osiągnęła ogólnoświatowej sławy, to stała się tytułem niemalże kultowym w kilku krajach, w tym w Polsce. Co sprawiło, że ta seria (a przynajmniej pierwsza oraz druga część) podbiła serca graczy? Oto pytanie, na które postaram się dziś odpowiedzieć.
Studio Piranha Bytes rozpoczęło wszystko od stworzenia nowego, oryginalnego świata. Był on bardzo ciekawy, część stworów była w grach kompletnie nowa, innym nadano zupełnie inny design. Czy ktoś widział Trolla podobnego do tego z Gothica w jakiejkolwiek innej grze? Ja nie. Do tego fabuła, elementy świata, frakcje – to wszystko jest proste do pojęcia i umożliwia nowemu graczowi szybkie, bezbolesne wsiąknięcie wgłąb gry. Jest przy tym jednak dość elementów, które pozostają dla nas zagadką przez bardzo długi czas i które stopniowo poznajemy i odkrywamy jego tajemnice.
Kolejnym, ważnym elementem jest klimat. To fakt, świat ładnie wygląda, jednak nie jest to dość, aby stworzyć klimat. Ten tworzą elementy, które widzimy w grze i które w genialny sposób dopełniają całokształt. Pierwsza część obrazowała to najlepiej. Praktycznie bez przerwy mogliśmy widzieć magiczną barierę, która przypominała nam, że jesteśmy uwięzieni. Często można było napotkać na szczątki innych więźniów przypominające tylko jak nieprzyjemne jest to miejsce. Żywi więźniowie również nie dawali nam o tym zapomnieć, byli nieprzyjemni, próbowali nas oszukać itd. Prawdziwą wisienką na torcie jest handel. Handel był wymienny, tradycyjne pieniądze nie przedstawiały żadnej wartości. Tutaj funkcjonowała inna waluta – ruda. Te oraz wiele innych elementów sprawiło, że w górniczej dolinie dało się odczuć efekt zamknięcia. Pięknie oddano klimat wielkiego, dziwacznego więzienia, które rządzi się własnymi prawami.
Gothic był też jednym z nielicznych przedstawicieli erpegów, w których kamera była ustawiona za plecami gracza, a walka nie ograniczała się do kliknięcia na przeciwnika kursorem. Była to odskocznia od tradycyjnych, komputerowych RPG. Świat ten nie był może bogatszy czy bardziej rozbudowany, ale na pewno inny. Ta inność była niemałym atutem serii, która trafiła na całkiem przytulną niszę.
Ostatni element, o którym chcę dziś wspomnieć to ludzie. Społeczność skupiona wokół tej gry okazała się wyjątkowo prężna i kreatywna. Do pierwszych dwóch części Gothica stworzono setki modów, z których niektóre potrafiły wciągnąć na równie długo co oryginał. Niezależnie od tego czy było to dodanie do oryginalnej opowieści nowych wątków, postaci czy lokacji, czy zbudowanie całkowicie nowego świata. Moderzy błyszczeli z resztą nie tylko poprzez tworzenie nowych światów, zadań czy przedmiotów. Wielu dodawało do samej mechaniki gry kompletnie nowe mechaniki, które potrafiły drastycznie zmienić niektóre elementy.
Tyle ode mnie. mam nadzieję, że Wam się podobało. Piszcie o swoich doświadczeniach z Gothica oraz co sądzicie o serii.
Jeśli także chcesz dołączyć do grona twórców Mini-blogów – zapraszamy serdecznie do skorzystania z formularza dodawania wpisu.