No i stało się – najbardziej wyczekiwana bitwa w Europie, zaraz po bitwie pod Grunwaldem i Lidze How2Win, właśnie się zakończyła. Walka pomiędzy rekordowym, odświeżonym składem Fnatic oraz starymi weteranami z Origen zwiastować mogła rozrywkę na najwyższym poziomie. Czy ekipie xPeke udało się przerwać morderczą serię jego dawnej organizacji?
FNC | 0 | – | 1 | OG | MVP: Amazing (OG) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Za drugim razem już, niespodziewanie często mieliśmy do czynienia z błędnie podjętymi decyzjami ze strony obu drużyn. W początkowych fazach gry towerdive’y FNC obracały się przeciw nim, a przez cały mecz Origen wyraźnie gubiło się podczas walk drużynowych, pomimo całkiem dobrej inicjacji. Jak można się domyślić, drugi przypadek jest dużo poważniejszy od pierwszego, co bezpośrednio przełożyło się na wynik, który został wyrównany.
OG | 1 | – | 1 | FNC | MVP: YellOwStaR (FNC) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Potyczka nr 3 była stosunkowo wyrównana, lecz m.in. nieciekawy występ SoaZa na Hecarimie oraz xPeke Azirem czy nieco lepsze zgranie sprawiły, że szala zwycięstwa była lekko przesunięta w stronę Fnatic, choć wszystko mogło się jeszcze zdarzyć. Ostatnie promyki nadziei OG zgasił Rekkles na Tristanie, kiedy to w 29. minucie zdobył swojego drugiego play-offowego pentakilla, tym razem grając przed publiką w swojej ojczyźnie. Niecałe pięć minut później oponenci musieli oglądać wybuch swojego nexusa.
FNC | 2 | – | 1 | OG | MVP: Rekkles (FNC) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Aby pozostać w grze, Origen musiało nadrobić straty do swoich przeciwników. Pierwsze 20 minut należało do nich, a większość akcji działa się na górnej alei, gdzie starano się za wszelką cenę zdominować Gankplanka Huniego. Kiedy w pewnym momencie gracze OG poczuli, że zaczynają tracić grunt pod nogami, włączyli tryb superpasywny, starając się nie popełnić żadnych kosztujących ich porażkę błędów, przez co szli na spore ustępstwa wobec Fnatic (m.in. 3 z rzędu barony i około 10 tysięcy przewagi w złocie). Po kolejnych 25 minutach zaczęli coraz mocniej podgryzać bazę rywali, głównie dzięki Nielsowi na Tristanie z bardzo ciekawym buildem. Perfekcyjnie rozgrywając zabawę w kotka i myszkę wokół inhibitorów i nexusa, ukarali oni FNC za brak odwagi do skończenia gry i zrobili to sami w 52. minucie.
OG | 2 | – | 2 | FNC | MVP: Niels (OG) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Piąta gra – trzeba było postawić wszystko na jedną kartę… a Origen nie wytrzymało presji. xPeke ponownie wybiera się na środkową aleję Azirem, którym po prostu gra średnio, a ogólne podejmowanie decyzji w jego zespole niosło za sobą coraz gorsze skutki. Poziom złota po obu stronach był dość równy, lecz tym razem YellOwStaR z ekipą nie popełnili tego samego błędu i nie dali szansy na comeback przeciwnikom.
FNC | 3 | – | 2 | OG | MVP: Rekkles (FNC) | Statystyki Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Rekkles: Idealne wyważenie możliwości swoich i przeciwnika to coś, w czym Szwed się specjalizuje. Na marksmanach takich, jak Corki czy Tristana agresywne użycie doskoku może być tragiczne w skutkach, jednak Rekkles potrafi wykorzystać jego potencjał w pełni, czego byliśmy świadkami podczas jego pentakilla w grze trzeciej. |
YellOwStaR: Co tu dużo mówić – na chwilę obecną Bora prezentuje najwyższy poziom w EU, zarówno w kategorii supportów, jak i wszystkich graczy. To on jest spoiwem, łączącym Fnatic w jedną całość. Dobry shotcalling, świetne umiejętności ofensywne i defensywne, a także fakt, że obok Dyrusa jako jedyny zakwalifikował się na wszystkie Mistrzostwa Świata “by far”, tylko potwierdzają, że jego umiejętności stoją na poziomie klasy światowej. |
Drabinka play-offów League of Legends Championship Series Europe |
---|