Po pierwszych rozgrywkach IEMu Oakland przechodzimy do półfinałach, a w nich kolejne starcie Europy i Ameryki, czyli Unicorns of Love podejmujące Team SoloMid z nowym/starym marksmanem – WildTurtle’m, oraz pojedynek tajwańskiego lidera Flash Wolves z koreańską drużyna z raczej niższej półki – Longzhu Gaming. Stawka jest relatywnie wysoka, bo przypomnijmy że zwycięzca turnieju ma zapewnione miejsce na finałach tej edycji IEM w Katowicach. Kto więc wyjdzie zwycięsko z tych batalii?
Przewidywalny początek serii. Początek gry był festiwalem aktywności, w którym raczej lepiej poszło Svenskerenowi jako że Move popełnił kilka krytycznych błędów. Reszcie drużyny szło podobnie – Hauntzer na Poppy popisał się solokillem na Hauntzerze oraz Movie, Bjergsen dosyć widocznie zdominował linię przeciwko Exilehowi, jedynie botlane kulał względem swoich vis-a-vis, jednak trzeba pamiętać że nie otrzymali żadnej pomocy ze strony Svenskerena. Później jednak sytuacja odwróciła się o 180 stopni – UoL próbowało wyegzekwować akcję na dolnej alei, która pozwoliłaby przynajmniej Veritasowi i Hyllisangowi wyjść na wyraźne prowadzenie, ale sytuacja potoczyła się dla nich bardzo niefortunnie i skończyła się śmiercią 3 graczy Jednorożców w zamian za kill na WildTurtle’u, co nie było specjalnie udaną wymianą. Widać było że UoL chce desperacko powrócić do gry, bo decydowali się na coraz odważniejsze i mniej przemyślane akcje, ale budowanie na nich przewagi było zupełnie niewspółmierne do ówczesnej przewagi TSM-u i strat odnoszonych przez głupie i niepotrzebne błędy. TSM kontynuowało dominację, UoL broniło się dzielnie, ale nie przyniosło to zamierzonego efektu, i ostatecznie Nexus Jednorożców eksplodował w 38 minucie.
TSM | 1 | – | 0 | UOL | MVP: Svenskeren (TSM) | Skrót (kliknij, aby |
Starcie efektywności kompozycji. Start rozgrywki ponownie wyglądał podobnie jak poprzednio, jednak tym razem z wyraźnym prowadzeniem Jednorożców, które popisały się kilkoma solowymi zabójstwami. Wszystko jednak niedługo po tym stało się chaotycznymi wymianami killów – nie zmienił tego nawet Nashor zabezpieczony w 24 minucie przez UoL – nadal zabójstwa leciały zarówno na konto jednej jak i drugiej drużyny, no może szala zwycięstwa ponownie przechylała się bardziej dla Unicorns. Im dalej w grę, tym bardziej zaczęła “grać” teamfightowa kompozycja jednorożców, a ta skupiona na wysokim singletarget damage’u TSM’u została po prostu zbyt nieefektywna. Wystarczył więc jeden teamfight z dosłownie minimalną przewagą żeby zadecydować o losach tego spotkania, co stało się już w 28 minucie i tym samym UoL mogło cieszyć się wyrównaniem serii przeciwko amerykańskiemu tytanowi
UOL | 1 | – | 1 | TSM | MVP: Veritas (UOL) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Nowy początek UoL? Już na samym początku Unicorns of Love wykazało się niezwykle efektywnymi i świetnie wyglądającymi pod względem taktycznym i mechanicznym rotacjami. Doprowadziło to do stanu, w którym Jednorożce byli w dużej przewadze już w 20 minucie, a TSM (ponownie z dość nieprzemyślaną kompozycją) nie mogło nic poradzić na rosnącą w siłę ofensywę rywali. UoL jednak za długo się przewagą nie nacieszyło bo już w 27 minucie przez fatalnie (w pełnym tego słowa znaczeniu) rozegraną walkę drużynową zostało unicestwieni przez rywali i oddali im Nashora za darmo. Team SoloMid jednak nie pozostało Jednorożcom dłużne za danie im takiej szansy na powrót do gry i również postanowiło oddać rywalom całego ace’a bez strat w szeregach Unicorns. Chwilę później jednak, podczas defensywy w bazie lidera NA, Jednorożce postanowiły przedłużyć ten festiwal throwów i oddać TSM-owi kolejnego ace’a, jedynie za cene życia Duńczyków w amerykańskim składzie. W końcu jednak UoL widocznie znudziła ta “clownfiesta” (ciężko określić to jakoś trafniej) i dzięki ciężkiej inicjacji na niespodziewających się niczego rywali bez problemu ich wyeliminowali i dzięki temu udało im się skończyć tę rozgrywkę, jednocześnie kwalifikując się do finału IEM Oakland 2016!
TSM | 1 | – | 2 | UOL | MVP: Exileh (UOL) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Wyrównana pierwsza gra. Wilki postanowiły nieco zmienić skład jeśli chodzi o ten turniej – na pozycji ADC NL’a zastąpił DoubleRed. Pierwsze minuty spotkania jednak należały do Karsy – jungler tajwańskiego lidera był wszechobecny i w pełni wykorzystywał potencjał swojej skupionej na early-game Nidalee. Sytuacja nadal wyglądała jednak relatywnie wyrównanie – Chaser też starał być się aktywny i mimo wszystko ciężko Wilkom było wywalczyć stabilne prowadzenie. Bardzo istotny był Nashor, którego udało się zabezpieczyć zawodnikom Longzhu dzięki świetnej kontroli wizji i pozycji przeciwnika, przez co umknęli rywalom bez strat ze wzmocnieniem. Przedłużyło to rozgrywkę o 10 minut, lecz po upływie tego czasu MMD podjął próbę backdoora na odsłonięty Nexus rywali, został jednak powstrzymany przez Fury’ego. Nie obyło się jednak bez poświęceń ze strony Longzhu, przez co do ostatecznej defensywy stawili się w okrojonym składzie, a przez to Wilki nie miały już żadnego problemu z zakończeniem pierwszego meczu serii.
FW | 1 | – | 0 | LZG | MVP: SwordArt (FW) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Kompletna supremacja. Maple udało się w tym meczu dorwać dla siebie Aurelion Sola, który jest dla niego wyjątkowo komfortowym pickiem, a dzięki temu już od samego początku popisywał się świetnymi roamami i kontrolą mapy. Wszystkie rotacje Flash Wolves oparte na Smoku były niezwykle udane, dzięki czemu jeszcze przed 10 minutą wywalczyli oni sobie sporą przewagę. Tę całkowitą dominację w 28 minucie przekuli we wzmocnienie Nashora, a to był początek końca Longzhu. Tym samym Flash Wolves bez problemu radzi sobie z koreańską drużyną i kwalifikuje się do finału, gdzie zmierzy się z Jednorożcami Miłości!
LZG | 0 | – | 2 | FW | MVP: Maple (FW) | Skrót (kliknij, aby otworzyć) |
Cóż, ogromne zaskoczenie – drużyna reprezentująca środek tabeli europejskich LCS radzi sobie profesjonalnie z amerykańskim liderem i kwalifikuje się do finału dając sobie szansę występu w Katowicach w finale IEM. Czy jednak poradzą sobie z pierwszą drużyną Tajwanu, tak jak to zrobili ze zwycięzcami rozgrywek na zachodnim kontynencie?