Prawdopodobnie większość graczy słyszała o The Last of Us, nawet ci którzy nie posiadali PlayStation3, czy PS4. W tamtej produkcji śledziliśmy losy mężczyzny, który utracił córkę i musiał zaopiekować się małą dziewczynką. Tutaj natomiast będziemy mieli do czynienia z facetem próbującym poradzić sobie z utratą ukochanej kobiety. Tylko, że z nie jest żadnym romantyk, lecz byłym członek gangu Bend Studio.
Mieliśmy już do czynienia z wieloma wariacjami w temacie zombie: takie powolne bezmyślne jak w Resident Evil, chociaż w tym przypadku przeciwnicy cały czas ewoluują z biegiem kolejnych odsłon. W Dying Light od Techland’u za dnia po mieście Harran przechodziły bezmyślne masy żywych trupów, pomiędzy którymi bohater mógł bez problemowo chodzić sobie jak po parku, lecz w nocy pojawiały się, tak drapieżne stwory, przed którymi większość osób wolała uciekać i nie oglądać się za siebie. Nawet posiadając broń palną walka z nimi mogła się okazać bezsensowna.
Kolejne zombiaki
W zamieszczonym wyżej gameplay’u można zauważyć mniej więcej, z czym będziemy mieli do czynienia w grze. Wiadomo, jest to wyreżyserowany fragment gry przygotowany specjalnie na okazję E3, jak większość takich trailerów na konferencjach. Z takich prezentacji można chociaż poznać założenia gry, a jeśli przedstawione się nie zmienią, będzie krótko mówiąc dobrze. Strona graficzna również prezentuje się nie najgorzej, niektórzy się dopatrują błędów w animacjach, jednakże według mnie za bardzo ich nie widać. W grach o zombie kładziony jest nacisk na to, że głównym problemem są inni ocalali w świecie ogarniętym epidemią, tu jest to pokazana w dobry sposób, ale przedstawiono też dzikość natury, bo jak pokazuje trailer to przyroda rozpoczyna prawdziwy problem.
Czemu we wstępie wspomniałem o The Last of Us? Gdyż tak jak gra Naughty Dogs jest przeznaczona wyłącznie na konsole Sony oraz jest to tytuł ekskluzywny z oferty PS. Jeśli studio Bend się postara, gracze otrzymają kolejny oryginalny i z dobrze poprowadzoną fabułą produkt, którego posiadacze PC i Xbox’a będą mogli jedynie pozazdrościć. Nic w tym dziwnego, że firma Sony stara się, aby na jej sprzęt trafiały takie gry, ponieważ nie jeden gracz się skusi, aby zakupić ich konsole, właśnie dla takich gier jak Days Gone, a z trailerów na razie można oczekiwać jedynie właśnie kolejnej takiej gry.
Pisząc zombie mam na myśli freaker’ów, czyli żywe trupy w świecie Days Gone. To one doprowadziły do powstania takiego post-apokaliptycznego świata w grze, który posiadaczom PS4 przyjdzie przemierzać. Z biegiem lat twórcy zaczęli wprowadzać do tego przeciwnika pewne modyfikacje, a dzięki nim zombiaki przestają być ruchomą tarczą do ostrzeliwania. Stają się one elementem gry, wykorzystywanym do odróżnienia się od innych gier z taką tematyką. Tu służą one np.: do zniszczenia obozowiska wroga, poza tym zwierzęta również być może będą mogły paść ofiarami wirusa, czy grzyba, bądź pasożyta. A co wy myślicie o nadchodzącej produkcji Bend Studio i czy będziecie chcieli w nią zagrać?