Meta na mobilność? Też bądź mobilny! Sprawdź mobilne How2Win

Czy w LoLu można się dobrze bawić?

 

Ocelote: Właściwie to chyba świetnie się bawisz stary
Siv HD: Ta, po to właśnie są gry

Te niby oczywiste słowa, tak naprawdę dla niektórych są trudne do wymówienia. Szczególnie w League of Legends można dostrzec wielu ludzi, dla których nie liczy się nic innego tylko zwycięstwo. Łatwo to zauważyć w normalnych (nierankingowych) rozgrywkach. Wielu graczy wpada w furię, gdy tylko ktoś spróbuje zagrać jakimś niestandardowym czempionem czy też wypróbować inny niż popularny build. A jeśli, nie daj Boże, osoba ta zagra słabo – wtedy furiat ma już przygotowaną wiązankę, którą z chęcią podzieli się z przeciwną drużyną na czacie ogólnym oraz przygotuje sobie tekst w reporcie. Sprawia to, że gracze League of Legends są uznawani za jednych z najbardziej toksycznych w środowisku gier. Trybunał poprawił tę sytuację, ale nadal jest to poważny problem. Oczywiście jest w LoLu wielu świetnych graczy z jeszcze lepszym podejściem, jednak o wiele częściej spotykamy ‘tych drugich’.

euw_euneW przeszłości często przeskakiwałem swoim głównym kontem pomiędzy dwoma europejskimi serwerami, jednak zdecydowałem się zostać na EUNE ze względu na liczbę znajomych. Tak więc kiedyś naszła mnie myśl, żeby zrobić sobie drugie konto na EUW. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że na niższych levelach może być tak źle. Większość osób na niższych poziomach to, podobnie jak ja, smurfy (osoby, które robią drugie konto, posiadając inne na maksymalnym levelu). Nic w tym dziwnego, ponieważ ludzie, który dopiero zaczynają swoją przygodę z LoLem szybko się wykruszają z powodu tych bardziej doświadczonych. Głównym powodem nie jest jednak to, że ci bardziej doświadczeni gracze zwykle miażdżą całkiem nowych, ale ich zachowanie.

Wielu takich toksycznych graczy na niższych levelach ma chore wręcz podejście do gry. “Jak to? Masz 9 lvl(konta) i nie rozumiesz do końca mechanik gry?!?!?! F**k you report NOOOB”. Ten cytat jest z życia wzięty. Słuchanie tego po raz n-ty raz staje się naprawdę przykre i wcale się nie dziwię graczom, którzy przestają grać w League of Legends zanim uda im się osiągnąć nawet 15 lvl. Spotkałem się nawet z przypadkiem, że ktoś chciał reportować gracza za ‘feedowanie’ na co-op vs AI. Bardzo często widzi się na koniec gry tekst w stylu ‘easy’. Mimo iż wielu może się z tym nie zgodzić, uważam, że naprawdę jest to strasznym nietaktem i chamstwem (właściwie naiwnością jest doszukiwanie się kultury w Internecie). Nawet jeśli to zwycięstwo przyszło wam łatwo, apeluje byście nie pisali nigdy ‘easy’ , bo to brak szacunku dla przeciwnika (nawet jeśli on sam był chamem nie należy się zniżać do jego poziomu). Kolejnym grzechem community LoLa jest przekonanie, że wszystko poza metą jest złe (mam na myśli normale). Ktoś chce spróbować Pantheona na supporcie? Napisz mu jakim jest noobem, słabym graczem i nie zapomnij wspomnieć kim jest jego matka i życzyć mu raka (ostatnio bardzo popularne). Ktoś chce zagrać Poppy? Napisz mu, że jest idiotą i się nie zna. Double jungle? Wskaż przeciwnej drużynie kogo reportować zanim rozgrywka się naprawdę zacznie. Ponadto będziesz miał na kogo zrzucić winę, jeśli jakieś zagranie Ci nie wyjdzie. Nie polecam też tzw. flame’owania. Jeśli macie już napisać, że ktoś popełnił straszny błąd to nie piszcie w stylu “omg wtf noob” albo “this xxx (wstaw tutaj championa)”. Takie zachowanie naprawdę nikomu nie pomaga. O wiele lepiej jest wytłumaczyć co powinien/nie powinien był zrobić. Nawet jak przechodzi nam przez głowę bardzo dużych nieładnych słów, bo zgodzę się, że zdarzają się takie sytuacje, to lepiej zachować je dla siebie.

RagebornSorakaDla każdego, kto oczekuje dobrej gry na niższych levelach i regularnie ‘flame’uje’, mam jedną radę. Może powiem brzydko, ale proszę się rozpędzić i na pełnej prędkości uderzyć łbem o ścianę. Jest szansa, że wtedy dotrze do niektórych, że wygrana to nie wszystko i trzeba podchodzić do gry z luzem i nie przejmować się porażką. Gra ma bawić, a nie frustrować. Są w życiu poważniejsze rzeczy i naprawdę nie warto tracić nerwów w grze. Jeśli dojdziemy do wniosku, że gra przysparza nam więcej frustracji niż radości jest tylko jedna rada. Przestań grać. I mówię to serio z własnego doświadczenia (z innej gry co prawda). Dla niektórych może to zbyt drastyczny zabieg, ale naprawdę będziecie się czuć o wiele lepiej.

Ostatnio oglądając IEM Sao Paulo znalazłem bardzo interesujący wywiad z człowiekiem, który był utożsamiany ze ślepym dążeniem do zwycięstwa – ocelotem. Postać bardzo kontrowersyjna – jedni go uwielbiali, drudzy nienawidzili. Ja powiem szczerze nie przepadałem za nim. Nie zmartwiłem się też, gdy usłyszałem, że odszedł z SK. Był dla mnie bardzo zarozumiały i bezczelny. Jednak po obejrzeniu całego wywiadu byłem bardzo zdziwiony jak człowiek potrafi się zmienić (a może taki był zawsze?). Bardzo polecam ten wywiad każdemu, ponieważ naprawdę może dać niektórym dużo do myślenia.

Dla ciekawych istnieje coś takiego jak summoner’s code. Zapomniany już, ‘zbiór zasad’ dla graczy LoLa. Zainteresowani na pewno znajdą, również polecam każdemu, by przynajmniej raz sobie przeczytał.

Autorem artykułu jest Saref

Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.