Opublikowany przez Riot wpis, w którym omawiana była opcja wprowadzenia rankingowych ARAM-ów nieco mnie poruszył. Aczkolwiek oczywiście nie poruszył mnie na tyle, by sumiennie wziąć się do roboty i ogarnąć wpis jeszcze w Marcu :P. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Dziś podzielę się z Wami odrobiną moich przemyśleń i pomysłów związanych z trybem ARAM.
Myślę, iż wypada zacząć od bardzo istotnej kwestii poruszonej w tamtym wpisie – zasobu bohaterów. Popieram tezę, iż konta tworzone pod ten tryb psują samą rozgrywkę i to w dość bolesny sposób. Idea losowości polega na tym, że nie zawsze dostajemy to czego pragniemy, jednak wszystkim powinniśmy móc się dobrze bawić. Wielu graczy zapomina o tym i traktuje niepasujący im pick jako koniec świata. Fakt, ciężko wywrzeć duży wpływ na grę w tym trybie Garenem lub Bardem, jednak nawet gdy dostaniemy postać średnio przystosowaną do tego trybu, możemy dobrze się bawić i wspierać resztę drużyny jak tylko możemy. Są tylko 2 problemy:
- Bycie aktorem 2 planu jest dla wielu nie dość satysfakcjonujące. Każdy pragnie być playmakerem, szczególnie w takim rzeźnickim trybie jak ARAM, gdzie walki są rdzeniem całej rozgrywki, nie ma tutaj zbyt dużo miejsca na pokazanie geniuszu taktycznego (chociaż i z tym się nie zgodzę, bo dobrze grany tank/wsparcie potrafi zmienić losu teamfightu)
- Jeśli mamy słabą postać, to w przypadku, gdy przeciwnikowi się poszczęści z pickami, będziemy kompletnie bezradni. Wielu woli uniknąć gry, gdzie w razie szczęścia przeciwnej drużyny przy doborze postaci, będzie robić za worki treningowe.
Drugi punkt jest szczególnie bolesny i nie ma na to żadnego kontrargumentu. O ile w przypadku pierwszego możemy po prostu pomyśleć i schować ego w kieszeń, to drugi punkt jest już niestety niepodważalny.
Jednak co by się stało, jeśli udałoby się nam zneutralizować siłę drugiego argumentu? Co jeśli mielibyśmy pewność, że w razie niefortunnego picku będziemy warci w walce więcej niż duży minion i mecz nie skończy się przed 10 minutą (a i to tylko wtedy, gdy przeciwna drużyna nie okaże się zbieraniną dupków, którzy chcą po prostu pokopać leżącego i przeciągnąć wszystko do min. 20 minuty)? Czy jest to niemożliwe? Ja twierdzę, że jest to jak najbardziej w zasięgu twórców.
Mecze ARAM są najbardziej emocjonujące, gdy obie drużyny mają wyrównane szanse i możemy wziąć udział w walce, gdzie prawdziwą różnicę odgrywają tylko i wyłącznie umiejętności oraz zgranie drużyny, a nie tylko szczęście. Moim zdaniem, dzięki dokładnej analizie i klasyfikacji bohaterów oraz ich potencjału na ARAM-ie Riot jest w stanie stworzyć system, który umożliwi grę wyrównanym drużynom. Załóżmy, że każda postać ma określony potencjał na Howling Abyss, od 1 do 5 gwiazdek, gdzie brane są pod uwagę kwestie takie jak zasięg, potencjał do zdobycia zabójstwa i wiele innych rzeczy. Idealna drużyna posiada 25 gwiazdek, najgorsza możliwa 5 (jeśli w ogóle stworzenie takowej byłoby możliwe). Dzięki takiej klasyfikacji system dobierałby siłę składów dla obu drużyn (np. od 16 do 18 gwiazdek) i losowałby bohaterów, których łączna siła plasowałaby się między tymi wartościami. Fakt, system nie byłby może idealny, ale uniknięto by starć drużyn wartych 10 i 20 gwiazdek. Moim zdaniem byłby to spory upgrade, który umożliwiłby potencjalną wygraną w znacznie większym procencie rozgrywek niż dotychczas.
Wprowadzenie takiego systemu miałoby jeszcze jeden, niepodważalny plus. Umożliwiłoby udostępnienie pełnej puli championów dostępnych w grze do rozgrywki dla każdego gracza. Konta tworzone tylko i wyłącznie do grania w tym trybie nie miałyby już sensu, szanse by się wyrównały, a wszystko zależałoby tylko i wyłącznie od umiejętności. Dalej zostałyby zachowane rerolle oraz wymiana postaci, więc zawsze dałoby się dogadać z sojusznikiem w razie otrzymania bohatera, którym nie umiemy/nie lubimy grać. Oczywiście czasem dalej trzeba by było się poświęcić dla dobra ogółu, jednak sądzę, że w o wiele mniejszym stopniu niż obecnie.
Są jednak kwestie, które nawet w dobrym systemem psują rozgrywkę. Drużyna złożona w większości z postaci walczących wręcz ma ciężkie życie walcząc ze składem bohaterów walczących na dystans. Wcześniej pomagały na to reliktowe tarcze, które pomagały zmniejszać siłę pushu przeciwnika i leczyć się. Często bowiem takie składy mogły nawiązać walkę dopiero na 6 poziomie, jednak gdy ten nadchodził, często było już za późno na nawiązanie walki, bo przeciwnicy mieli wtedy już na koncie kilka killi. Usunięcie przedmiotów supportowych zabolało więc w szczególności herosów walczących w bliskim dystansie. Moim zdaniem można by to było naprawić, dając umiejętność pasywną tego przedmiotu i tak mało popularnemu rogowi strażnika, co zwiększyłoby przydatność postaci walczących wręcz we wczesnym stadium gry.
Myślę, że wprowadzając te modyfikacje, bylibyśmy w stanie osiągnąć stan, który sprawiłby, iż rankingowa kolejka ARAM miałaby sens. Byłby to prawdziwy sprawdzian umiejętności dla graczy pragnących się wykazać w każdej sytuacji, gdzie nie ważna byłaby rola, a ogół umiejętności. Tak, teoretycznie ten tryb sprawia, że wygrane i przegrane powinny oscylować w podobnych wartościach, ale fakt jest taki, że dobry gracz i tak da sobie radę i wspiął by się wyżej w drabince rankingowej niż ktoś z mniejszym zasobem umiejętności. Sam nie uważam się za najlepszego gracza, ale nawet taki przeciętniak jak ja był w stanie osiągnąć bilans gier na ARAM wynoszący na dzisiejszy dzień (30.04.17r.) bilans 794 wygranych i 712 przegranych. Teoretycznie to tylko 53% zwycięstw, jednak są gracze sporo lepsi ode mnie, którzy na pewno byliby w stanie dojść nawet do 60% wygranych gier.
Mimo tego wszystkiego muszę przyznać jednak rację Ghostcrawlerowi co do tego, że kolejka rankingowa raczej nie ma tu racji bytu. Nie chodzi mi tu jednak o argumenty, które przytoczył w swojej wypowiedzi. Mam tu na myśli bazę graczy, która moim zdaniem nie jest dość bogata, by zaspokoić potrzeby kolejki rankingowej. Bylibyśmy świadkami tego, jak wysoko ulokowani gracze muszą grać z tymi, którzy są zdecydowanie niżej, ze względu na brak dostępnej konkurencji. Rankingowy ARAM, nawet jeśli bardzo atrakcyjny dla wielu (w tym mnie), nie cieszyłby się dostateczną popularnością, a do tego zaszkodziłby normalnej kolejce, w której w zły dzień można utknąć nawet na kilka minut. Rozgrywki na Howling Abyss są moim zdaniem zbyt niszowe, by ten projekt miał szanse powodzenia, chociaż niewątpliwie z chęcią zagrałbym Ranked ARAM-a, gdyby tylko nadarzyła się taka okazja.