Ostatnio w internecie pojawiły się dwie ciekawe informacje: grupy zespołów na Overwatch World Cup 2017 i informacja o nieobecności turnieju Ligi Legend na przyszłorocznym IEM. Lecz co te dwie sprawy mają wspólnego?
Otóż wiadome jest, że w Overwatch istnieją rozgrywki, gdzie oprócz firm takich jak Fnatic czy SKT występują „reprezentacje” poszczególnych narodów, które walczą na ichniejszych mistrzostwach w barwach narodowych. Sądzę, że wiele osób z LoL-a byłoby zainteresowane oglądaniem takich poczynań w naszej grze i śledzeniem postępów swoich rodaków. Wystarczy tylko spojrzeć na popularność Roccat, a potem H2K w Polsce. Uważam, że rozwiązanie to, choć trudne do organizacji, byłoby prawdziwym fenomenem. Riot Games owszem stworzył alternatywę w postaci Rift Rivals, o której możecie przeczytać tutaj. Turniej ten ma już własną datę i rozpiskę, więc tym roku na pewno go ujrzymy, ale w przyszłym…
Jeżeli nowa opcja się nie przyjmie Riot będzie szukał nowego turnieju międzyregionalnego i może skorzysta z tego pomysłu. Jednak czy naprawdę jest to realne? W tym artykule spróbuję na to odpowiedzieć.

Zawodnicy reprezentacji Korei Południowej w Overwatch
Pierwszym i największym problemem jest termin takiego wydarzenia, które musi odbywać się w atrakcyjnym okresie roku. nie może ono kolidować z regularnymi rozgrywkami zespołów, ani innymi wydarzeniami międzyregionalnymi. Komplikująca w tej sytuacji jest różnica w długości i czasie trwania splitów w poszczególnych regionach. Jest to ważny aspekt organizacji wydarzenia, ponieważ ciekawe zawody wymagają by zawodnicy byli wypoczęci i.
…tu pojawia się drugi problem – wielu profesjonalnych graczy gra w Ligę tylko dla pieniędzy i nie czerpie radości z gry samej w sobie, więc trzeba by było ich czymś zachęcić. W normalnych rozgrywkach jest to zazwyczaj problem organizacji, która to posiada kontrakt z zawodnikami i jest zobligowana im płacić. W przypadku reprezentacji narodowej opłacanie musiałoby płynąć ze strony związków e-sportowych (coś w stylu PZPN czy PZPS), tylko takowe nie istnieją lub nie są traktowane poważnie, co i tak zmuszałoby Riot do płacenia wynagrodzeń zawodnikom. To akurat mogłoby się okazać nierentowne dla firmy, a prywatyzacja kadr narodowych lub szukanie sponsorów mogłoby się okazać trudne lub nawet nierealne.
Nawet jeżeli udałoby się znaleźć idealny termin i budżet na płace pozostaje problem wyboru kadr. Jeżeli w Polsce nie jest to duży dyskomfort, to dla takiej Korei czy Chin mógłby być to twardy orzech do zgryzienia. Powstaje pytanie kto miałby wybrać zespół i czy ten ktoś byłby obiektywny. Czy kadry wybieraliby anonimowi przedstawiciele Riotu, czy może tak jak w OV – wybrana przez fanów komisja. Nie można też jednak zapomnieć o tym, jak taki turniej mógłby się skończyć-mam tu oczywiście na myśli dominacje Korei Południowej.
Jest to zaledwie kropla w morzu problemów, lecz nie są to dylematy bez rozwiązań. Jakie jest wasze zdanie o takim wydarzeniu? Kogo widzielibyście w polskiej reprezentacji? Może chcecie poznać typy redakcji?
Piszcie w komentarzach.