Każdy bohater w grze League of Legends jest definiowany przede wszystkim przez swój zestaw umiejętności. Określają one jego rolę, użyteczność, kontry, praktycznie wszystko. Nie można uniknąć również sytuacji, w której dwóch lub więcej bohaterów posiada umiejętność podobną. Jednak pasywy, które polegają na osiągnięciu jakiegoś bonusu, głównie dodatkowych obrażeń, przy trafieniu przeciwnika trzema autoatakami lub spellami z rzędu staje się zaskakująco duża! Czy ten typ umiejętności stał się obsesją Riotu?
Dlaczego Riot tak uwielbia te umiejętności?
Tutaj z pomocą przychodzi nam jeden z Rioterów, który od 2012 roku zaprojektował dla nas aż pięciu bohaterów. Mowa tu o Riot Gypsylordzie, który w swoim wywiadzie o pasywach polegających na uderzeniu kogoś trzy razy wypowiadał się tak:
Według mnie, mechanika pasywów polegających na trzech atakach jest po prostu znakomicie zaprojektowana. Zamienia ona nudną część gameplay’u, jakim jest autoatakowanie przeciwnika, w coś ciekawego i urozmaiconego, a dodatkowo zmusza graczy do większego skupienia się właśnie na tym aspekcie.
Spójrzmy więc na bohaterów, których Riot Gypsylord zaprojektował: Vi,
Jinx,
Gnar,
Ekko, oraz
Jhin. Jak możemy zauważyć, w każdym z tych bohaterów pojawia się mechanika 3-hit pasywów!
Vi posiada swoje
Wgniatające Uderzenia,
Q Jinx w formie działka kumulują attack speed do maksymalnie trzech razy, umiejętności
Gnara i
Ekko są bardzo podobne, a
Jhin ma obsesję na punkcie liczby 4.
Trzeba również przyznać, że mechanika co trzeciego ataku jest bardzo satysfakcjonująca – gracze Ekko i
Vayne będą coś o tym wiedzieć. Samo doprowadzenie do momentu, w którym użyjemy tego pasywa, a także dźwięk i animacja, które nas za to nagrodzą, są znakomitym elementem rozgrywki championami posiadającymi te mechaniki. Three-hit pasywy są zdrowym i zbalansowanym sposobem na odnoszenie zwycięstw w wymianach na linii. Są zbalansowane dlatego, że przeciwnik może po prostu uniknąć otrzymania dodatkowych obrażeń z trzeciego ataku wykonując sprytne wymiany. Otwiera to coraz więcej możliwości i urozmaica rozgrywkę szczególnie na górnej aleji, gdzie przeważnie nie dzieje się dużo.
Moim ulubionym przykładem zastosowania tego typu umiejętności w League of Legends jest Tahm Kench. Wyobrażacie sobie, jak doskonałym bohaterem byłby Rzeczny Król, gdyby bonusowe efekty z jego
pasywa były normalnymi umiejętnościami? Czyli gdyby jego
Q zamiast slowować zawsze stunowało, a
połknąć przeciwnika można by bez przeszkody w postaci wcześniejszych trzech ataków? Pasyw Kencha jest właśnie tą umiejętnością, która pozwala mu posiadać bardzo silną mechanikę, jaką jest pożarcie przeciwnika. Gdyby nie to, byłaby to umiejętność absolutnie niezbalansowana i pozbawiona counterplay’u, lecz dzięki wprowadzeniu three-hit pasywa, może ona znaleźć się w grze.
Garść statystyk
Obecnie w grze mamy około 15 championów, które w taki czy inny sposób korzystają z tej mechaniki, co nie jest aż tak dużą liczbą, warto jednak zauważyć, że dużo nowych championów posiada taką mechanikę – dla przykładu jest to Gnar,
Ekko,
Tahm Kench,
Vel’Koz,
Braum (4 ataki),
Jhin (4 ataki), czy
Yasuo (aktyw, nie pasyw). Designerzy Riotu starają się zaimplementować jak najwięcej tej mechaniki w nowych championach, głównie z powodu tego że jest ona po prostu zdrową i nierujnującą gry umiejętnością. To jak często three-hit pasyw pojawia się w nowych postaciach jest świetnym dowodem na to, jak bardzo jest to uwielbiana przez twórców gry umiejętność.
Moje spojrzenie
Według mnie, mechanika ta nie powinna zostać wprowadzana do nowych bohaterów, chyba że jest to coś nowego i innowacyjnego, jak pasyw Tahma Kencha. Na miejscu Riotu, umieściłbym ją na niektórych przestarzałych championach błagających o zmiany. Na przykład dlaczego nie wprowadzić three-hit pasywa w nowym kicie
Urgota lub
Warwicka? Na pewno urozmaiciłoby to bardzo liniowy i nudny gameplay tych postaci. Na przykład spoglądając na
Jaxa, będącego starą postacią o niewielkim skillcapie, łatwo można stwierdzić, że pasyw jego
ulta idealnie wpasowuje się w cały styl jaki ten champion sobą przedstawia – mocno polegający na autoatakach. Również
Vayne jest championem praktycznie definiowanym przez swoje
W, dające jej dodatkowy true damage przy co trzecim ataku.Nie mogę się doczekać kierunku, w który nasze kochane Rito Games będzie podążać wraz z three-hit pasywami i mam nadzieję, że zobaczymy jakieś ciekawe wariacje tej umiejętności w przyszłości.
A wy co sądzicie o pasywach z bonusem na co którymś ataku? Jest to dobra mechanika w League of Legends, czy raczej nudna i zbędna, a może nadużywana? Może macie jakieś własne pomysły na tego typu umiejętności. Piszcie w komentarzach!