Większość uważa, że League of Legends to gra, która uzależnia, a nawet kieruje życiem graczy. Mało kto uważa, że ta gra może coś rozwijać, zwykle to, co może Liga nauczyć to praktycznie nic oprócz talentu grania. Ale czy to prawda? Trzeba to obejrzeć z różnych stron.
Patrząc ze strony graczaPatrząc ze strony osoby, która gra w LoL’a wszystko jest w porządku. Mało ją obchodzi życie prawdziwe. Może nawet nie wiedzieć, że taki człowiek wpadł w nałóg ciągłego grania w tą grę. Odrzuca wtedy jakąkolwiek pomoc od osób trzecich. Zamiast np. posprzątać w domu albo odkurzyć w pokoju woli nauczyć się grać takim Zedem lub Riven, tylko po to, żeby carrować swoich kolegów z Bronzu tudzież z Challengera. Na pewno takie granie nie nauczy wykonywać czynności życiowych, może najwyżej nauczyć szybszej reakcji, co jest czasami przydatne oraz nowych słów z języków obcych, ale i tak to za mało, żeby biegle jakimś językiem władać. Więc tutaj nasuwa się pytanie do gracza: czy warto zaprzepaścić swoje życie dla jakiejś gierki? Teraz jak to wygląda z innej strony.
Patrząc ze strony świadkaPatrząc ze strony osoby, która patrzy na człowieka, co cały czas gra w LoL’a to opinia osoby obserwującej może być dwojaka. Rodzeństwo, rodzic, kolega albo koleżanka może albo takie granie popierać, ponieważ wtedy może pomóc koledze, który jest w niższej dywizji, albo taki człowiek może myśleć o takim graniu negatywnie, gdyż wtedy taki gracz po prostu marnuje sobie życie na granie w jakąś gierkę, kiedy może np. pójść pograć w piłkę albo spotkać się ze swoimi znajomymi, o ile ich w ogóle ma. I tutaj wysunął się kolejny minus grania w gry komputerowe – oderwanie się od rzeczywistości. Wówczas nie ma nikogo, kto mógłby pomóc lub nawet się wtedy takiej pomocy gracz nie oczekuje, bo według niego dobrze jest tak, jak jest. Wtedy również uzależnienie bierze górę i takiej osobie już raczej się nie da pomóc. Świadek patrzący na gracza nie widzi żadnych walorów edukacyjnych w Lidze Legend poza różnymi słowami w obcym języku, ale i takie wyrazy występują sporadycznie na czacie, bo większość skupia się na grze zamiast na rozmowach między innymi graczami. Więc prośba do osoby, która obserwuje takie zachowanie u nałogowego gracza: postaraj się oderwać taką osobę od komputera i pokaż, że rzeczywiste życie też potrafi być wciągające jak gra komputerowa.
PodsumowanieWedług tego, co jest napisane w tym artykule League of Legends jest tytułową klątwą współczesnej młodzieży aniżeli rozwijającą rozrywką, ponieważ za mało rzeczy możemy wyciągnąć z gry, które mogą nam pomóc w życiu. Trzeba więc nie grać tyle, by się uzależnić, lepiej spotkać się z kolegami, porozmawiać aczkolwiek zawsze można parę rankedów zagrać, prawda?