Przedstawiamy wam tier listę AD Carry ułożonych od najsilniejszych (God Tier) do najsłabszych (Tier 4), skupiając się na soloQ. Bohaterowie w tierach są ułożeni alfabetycznie.
Lista dotyczy patcha 6.18.
God Tier (boski tier) – Jak sama nazwa wskazuje, są to bogowie w obecnym patchu, przewyższający większość bohaterów. Zdecydowanie najpotężniejsze postacie, które są częściej banowane, niż faktycznie uczestniczą w grze.
Tier 1 – Grupa bardzo mocnych championów, którzy świetnie sprawdzają się w obecnej mecie. Genialne picki, które powinniśmy brać pod uwagę podczas wyboru postaci.
Tier 2 – Bohaterowie, którym niewiele brakuje, by znaleźć się w czołówce ligi. Nadal bardzo silne picki, dobrze wykonujące swoje zadanie.
Tier 3 – Zbalansowane postacie, nieodstające ani w jedną, ani drugą stronę. Warte wyboru, gdy nie pozostało nam nic lepszego.
Tier 4 – Championi, których sukces polega przede wszystkim na umiejętnościach grającego. Użyteczni w specyficznych match-upach.
Jeśli jakaś postać nie została zawarta, nie oznacza to, że nie występuje na danej linii – po prostu jest pickiem sytuacyjnym, wykorzystywanym zbyt rzadko.
ASHE
Budowana pod

Złodzieja Esencji Ashe zyskiwała dzięki temu przedmiotowi dodatkową redukcję czasu odnowienia, dzięki czemu jej

Salwa stawała się jeszcze bardziej spamowalną umiejętnością. Właśnie ten aspekt gry

Lodową Łuczniczką został przez Riot uznany za najbardziej problematyczny, a to skłoniło ich do wydłużenia czasu odnowienia tejże umiejętności o aż trzy sekundy przy pierwszym poziomie. Na szczęście dla graczy Ashe – przy zmaksowaniu tej umiejętności jej cooldown różni się o jedynie jedną w porównaniu do sytuacji sprzed nerfa, a co za tym idzie jej late game nie został zbyt poważnie naruszony.
MISS FORTUNE
Bohaterka ta otrzymała wzmocnienie podobne do tego, z którym dość niedawno spotkała się

Vayne. Twórcy gry postanowili wzmocnić jej zdolność do niszczenia wież. Mowa tu dokładnie o podwyższeniu obrażeń zadawanym wieżom z umiejętności biernej do 100% (wcześniej było to tylko 50%). Jest to szczególnie znaczące wzmocnienie jeśli dołożymy do tego niedawne zmiany właśnie w wieżach, których szybkie zdobycie na początku gry daje znaczną przewagę już na samym początku. Dodając do tego świetne walki drużynowe oraz możliwość skutecznego nękania wrogów podczas gry w alei otrzymujemy championa godnego pierwszego tieru.
JHIN
Od dłuższego czasu Jhin kręcił się w okolicach God tieru/Tier 1. Z szeregu wyróżniają go spore obrażenia, duża mobilność i ogromny zasięg. Dobrze radzi sobie zarówno z ofensywnymi supportami, z którymi prezentuje niesamowity potencjał na zabicie rywali już od pierwszych poziomów, jak i defensywnymi, którzy uzupełniają jego obrażenia wytrzymałością. Odróżnia go to trochę od Ashe, która swoją pozycję zyskała za sprawą CC i ogólnej użyteczności. Pamiętajcie jednak, że śmierć to najlepsze CC.
zvrTwoja reakcja na nasz wpis: