Meta na mobilność? Też bądź mobilny! Sprawdź mobilne How2Win

Powstanie Pogromców Smoków

Przybyły o zmierzchu. Było ich pięć. Atak był zaplanowany i brutalny. Umocnienia twierdzy były bezużyteczne. Przez godzinę z nieba lały się strugi ognia.

Nie ocalało nas wystarczająco dużo, aby zliczyć straty.

Zanim uciekliśmy, udało mi się spojrzeć na fragment południowego muru, który został stopiony przez oddech smoka. Żaden kamień nie wytrzymałby tej temperatury. Czy cokolwiek mogło?

Nigdy nie widziałem smoka aż do dziś. Teraz nie widzę nic innego.

Smoki nie chciały miasta. Chciały nas.

Uciekliśmy przez roztopiony mur, ale jeden z nich ruszył za nami. Gdy wszystko wydawało się stracone, dwóch niezwykłych mężczyzn stanęło w naszej obronie. Ich odwaga umożliwiła nam ucieczkę, ale nawet oni nie mogli wyjść z tej walki bez szwanku.

Jeżeli oni nie są w stanie pokonać tych bestii, nie ma dla nas nadziei.

Smok nas odnalazł.

Tym razem bohaterowie byli przygotowani. Jeden odwrócił uwagę bestii, a drugi zaczaił się wysoko. Rzucił się na potwora ze szczytu skały. Jego włócznia uderzyła celnie.

Przyglądaliśmy się stworzeniu, próbując znaleźć słaby punkt. Zamiast tego, wykorzystaliśmy jego siłę. Łuski są bardziej wytrzymałe niż jakikolwiek materiał, z którym miałem do czynienia. Pozostają chłodne, nawet gdy wystawi się je na działanie ognia.

Z jego skóry zrobię pancerze dla naszych herosów.

Teraz mamy jakieś szanse, ale by zwyciężyć w wojnie, potrzebujemy więcej łusek. I tych, którzy je przywdzieją.

 

Jeśli zauważyłeś literówkę/błąd we wpisie - prosimy o zgłoszenie tego poprzez specjalny formularz kontaktowy - dzięki automatycznemu systemowi powiadomień będziemy mogli błyskawicznie usunąć błąd.